Racer Limes

Oczywiście wiele zależy od indywidualnych cech każdego motocyklisty, ale na mnie produkty Racera zawsze leżały znakomicie. Dlatego też wiedziałem, że nie inaczej będzie z testowanym modelem Limes.

Limes to uniwersalne, skórzane rękawice, które sprawdzą się niemal na każdym rodzaju motocykla przez cały sezon. Model Limes posiada standardowe protektory, dłuższy mankiet oraz dwa rzepy zabezpieczające przed zsunięciem się rękawicy z dłoni.

Ochrona

Limes mimo sportowych aspiracji, zachowują bardzo stonowaną kolorystykę i wygląd. Jedynym rzucającym się wzmocnieniem jest protektor na kostki, który pokryty jest czarnym, matowym materiałem. Poza tym kwestia bezpieczeństwa rozwiązana została podwójnymi warstwami skóry naszytymi w newralgicznych miejscach. Limes spodobają się więc osobom, które szukają czarnych, nie rzucających się w oczy rękawic.

Wentylacja

Ciekawie rozwiązano sprawę wentylacji. Perforacja w tych rękawicach jest rozbudowana, a do tego między nadgarstkiem, a ochraniaczem kostek znajdziemy spory wlot powietrza. Żadna z wymienionych rzeczy to nie stylistyczna zagrywka, ale rzeczywiście skuteczna metoda na cyrkulację powietrza. Dziurkowany materiał nie został jednak zastosowany w miejscach, które są najbardziej odsłonięte na owiewanie podczas jazdy.

Na pierwszy rzut oka może to wydać się bez sensu, ale jeżeli spojrzymy na Limes jak na produkt całoroczny, wtedy dostrzeżemy dlaczego zostały uszyte w ten sposób. Podczas jazdy w zimniejsze dni, powietrze nie chłodzi bezpośrednio miejsc najbardziej narażonych na owianie, natomiast w cieplejsze, otwory wentylacyjne pozwalają skórze oddychać. Dzięki temu w Racer Limes całkiem komfortowo jeździło mi się przy temperaturze 15-30 stopni.

Wodoodporność

Oczywiście z racji tego, że nie jest to produkt typowo turystyczny, producent nie przewidział ochrony przed deszczem. Limes podczas opadów przesiąkną tak samo szybko, jak każde inne skórzane rękawiczki. Warte odnotowania jest to, że nie ma problemów z założeniem na rękę mokrej rękawicy (zero podwijających się warstw tkaniny). Czarna skóra po dwóch godzinach deszczu lekko zafarbowała dłonie, ale wystarczyło przemycie wodą z  mydłem, aby wszystko zeszło bez problemów. Limes trzykrotnie zaliczyły silny deszcz i po wysuszeniu zachowywały się jak nowe, skóra nie miała tendencji do sztywnienia ani pękania.

Podsumowanie

Racer Limes to produkt, który nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym poza… świetną jakością materiałów! Jedynym problemem jaki się pojawił jest schodząca grafika z ochraniacza knykci, ale to tylko kosmetyka. Poza tym po przejechaniu około 4000 km rękawice dalej wyglądają i zachowują się jak nowe.

Jeżeli więc szukacie prostych, czarnych rękawic, które pasować będą na każdy rodzaj motocykla i posłużą latami, Limes to dobry wybór.

Strona importera.