2009-10-13 11:13:43.27785
agar33
napisał(a):
Witam wszystkich. Mam pytanie: jakiś czas temu spotkałem tekst, w którym autorka na [url=www.partnerforlife.pl/porada-online,kryzysowa-narzeczona,18/]www.partnerforlife.pl/porada-online,kryzysowa-narzeczona,18/[/url] napisała, że faceci stosują strategię: “kryzysowej narzeczonej”. Cytuję: [quote]Mężczyźni w większości nie cierpią na żadną związkofobię, natomiast często stosują strategię przetrwania”, którą nazywam: „kryzysowa narzeczona”. Zanim na horyzoncie męskiego wzroku pojawi się ONA, panowie zazwyczaj nie czekają na nią w samotności, ale wiążą się przejściowo z kimś, kto umili im czas oczekiwania na kobietę ich życia. Ten ktoś, to właśnie taka „kryzysowa narzeczona”. Taka partnerka wzbudza naturalnie ich sympatię, lubią z nią pogadać i spędzić trochę wolnego czasu, nie wyłączając oczywiście namiętnego seksu. Kobiety często interpretują to jako rozwijające się uczucie. Niestety jest to na ogół tylko jednostronne, kobiece uczucie. Mężczyźni tak naprawdę nie kochają „kryzysowych narzeczonych” i związki z nimi kończą się albo w momencie pojawienia się na męskim horyzoncie JEJ, albo w momencie gdy „kryzysowa narzeczona” za bardzo się zaangażuje. Czy to egoizm? Z punktu widzenia kobiety tak, z męskiego punktu nie. Mężczyzna na ogół nigdy nie mówi „kryzysowej narzeczonej” o swojej miłości, nie snuje z nią planów na przyszłość, nie uważa więc, że w jakikolwiek sposób zwodzi ją lub okłamuje. Daje jej trochę zainteresowania, trochę seksu, trochę wolnego czasu i oczekuje tylko tego samego. Fifty – fifty. Problem wynika stąd, że to kobieta interpretuje jego zachowania jako przejaw wielkiego uczucia do niej. I również oczekuje tego samego. A poza sympatią i seksem, żadnej wielkiej miłości ze strony mężczyzny nie ma. W takim związku zakochana kobieta po jakimś czasie czuje się wykorzystana – dała wszystko, a otrzymała tylko trochę. Żeby nie usprawiedliwiać żadnej ze stron, dodam, że niektórzy mężczyźni doskonale zdają sobie sprawę z tego, że kobieta się angażuje i nie ma pojęcia o tym, że pełni jedynie przejściową rolę w jego życiu ... i z czystym sumieniem z tego korzystają...”[/quote] Czy zgadzacie się z opinią autorki? Czy mężczyźni tak postępują? Albo czy spotkaliście się z osobą, która została tak potraktowana?
2009-10-13 13:34:37.454799
Nath
napisał(a):
Dawno nie czytałem tak nieżyciowego tekstu. Typowe dorobienie dowodu do wątpliwej tezy (pomijam, że rodem z pisemka dla gospodyń domowych, które chcą takie rzeczy czytać). Autorce życzę żeby więcej myślała o tym, co podpisuje swoim nazwiskiem.
2009-10-13 19:26:45.749077
dainese
napisał(a):
Jakie bzdety,ja pindole.Ty faktycznie nie masz co czytać?A tak na marginesie to chyba fora pomyliłeś to nie kącik kryzysowych serc.Albo sezonowych narzeczonych:))
2009-10-13 19:33:23.532569
avr11
napisał(a):
Znając życie to kobieta, która to popełniła jest feministką szukającą rozgłosu w "Fakcie". Osobiście całkowicie nie zgadzam się z tym tekstem i uważam, że ta kobieta sama nie wiedziała co pisze, pisała tylko dla tego, żeby coś namazać.
Szkoda papieru na takie coś.
2009-10-15 10:13:12.5851
the king is dead!
napisał(a):
[quote]Witam wszystkich. Mam pytanie: jakiś czas temu spotkałem tekst, w którym autorka na [url=www.partnerforlife.pl/porada-online,kryzysowa-narzeczona,18/]www.partnerforlife.pl/porada-online,kryzysowa-narzeczona,18/[/url] napisała, że faceci stosują strategię: “kryzysowej narzeczonej”. Cytuję: [quote]Mężczyźni w większości nie cierpią na żadną związkofobię, natomiast często stosują strategię przetrwania”, którą nazywam: „kryzysowa narzeczona”. Zanim na horyzoncie męskiego wzroku pojawi się ONA, panowie zazwyczaj nie czekają na nią w samotności, ale wiążą się przejściowo z kimś, kto umili im czas oczekiwania na kobietę ich życia. Ten ktoś, to właśnie taka „kryzysowa narzeczona”. Taka partnerka wzbudza naturalnie ich sympatię, lubią z nią pogadać i spędzić trochę wolnego czasu, nie wyłączając oczywiście namiętnego seksu. Kobiety często interpretują to jako rozwijające się uczucie. Niestety jest to na ogół tylko jednostronne, kobiece uczucie. Mężczyźni tak naprawdę nie kochają „kryzysowych narzeczonych” i związki z nimi kończą się albo w momencie pojawienia się na męskim horyzoncie JEJ, albo w momencie gdy „kryzysowa narzeczona” za bardzo się zaangażuje. Czy to egoizm? Z punktu widzenia kobiety tak, z męskiego punktu nie. Mężczyzna na ogół nigdy nie mówi „kryzysowej narzeczonej” o swojej miłości, nie snuje z nią planów na przyszłość, nie uważa więc, że w jakikolwiek sposób zwodzi ją lub okłamuje. Daje jej trochę zainteresowania, trochę seksu, trochę wolnego czasu i oczekuje tylko tego samego. Fifty – fifty. Problem wynika stąd, że to kobieta interpretuje jego zachowania jako przejaw wielkiego uczucia do niej. I również oczekuje tego samego. A poza sympatią i seksem, żadnej wielkiej miłości ze strony mężczyzny nie ma. W takim związku zakochana kobieta po jakimś czasie czuje się wykorzystana – dała wszystko, a otrzymała tylko trochę. Żeby nie usprawiedliwiać żadnej ze stron, dodam, że niektórzy mężczyźni doskonale zdają sobie sprawę z tego, że kobieta się angażuje i nie ma pojęcia o tym, że pełni jedynie przejściową rolę w jego życiu ... i z czystym sumieniem z tego korzystają...”[/quote] Czy zgadzacie się z opinią autorki? Czy mężczyźni tak postępują? Albo czy spotkaliście się z osobą, która została tak potraktowana?[/quote] A może wyjdź wreszcie, słonko, na zewnątrz i sie zacznij z kimś umawiać? Tak na serio. A potem podziel się wrażeniami. Albo nie.
2009-10-15 18:04:17.573351
Nath
napisał(a):
Ku**stwo to charakter :chytry: .
2009-10-16 13:11:52.216624
the king is dead!
napisał(a):
Mnie jakoś nie kole. Wiadomo, że kurestwo to przywara obu płci, i to nie od wczoraj. Ale nie widzę też powodu, żeby wipisywać takie prawdy obiawione.
2009-10-16 21:04:47.181626
aeRo
napisał(a):
Że mężczyźni łysieją po to, by zademonstrować brak rogów.
2009-10-16 21:22:56.970643
madcap_72
napisał(a):
że "trening czyni głodnym"
2009-10-17 08:21:31.003854
evil
napisał(a):
www.mam-wyjebane.gov.pl co to za stek bzdur?!
2009-10-19 10:53:52.386052
Nath
napisał(a):
[quote]Że mężczyźni łysieją po to, by zademonstrować brak rogów.[/quote] stawia to skinheadów w całkiem nowym świetle ;].
2009-10-19 18:26:11.513298
evil
napisał(a):
Nath, a co masz do skinhead's?
jakis problem, czy cóś?
2009-10-20 15:34:40.681223
empiq
napisał(a):
heheh nasuwa się jedno pytanie - czy on tę Kryzysową wozi na motocyklu... bo jak nie - to nie to forum :D
2009-10-20 19:14:07.965112
blazej
napisał(a):
Izka wiesz co to dobra polerka ? :cfaniak:
2009-10-20 20:55:39.776645
avr11
napisał(a):
Nie zrozumiałem Izki z tą polerką ;]
2009-10-21 00:53:30.868237
Nath
napisał(a):
[quote]Nath, a co masz do skinhead's?
jakis problem, czy cóś?[/quote] Tych paru co znam to nawet fajne ludzie, z resztą żarcik o łysinie i rogach usłyszałem od nich przy piwku.
2009-10-21 07:47:55.893404
evil
napisał(a):
[quote]Mamoooo... nie słyszeliście o tym, że dobry skin się poleruje? W sensie, że glacę se poleruje? Na błysk? Buty też... :oczko:[/quote]
to Ty jakieś głupoty zaslyszałaś, albo tu opowiadasz bajki o neonazistach...
2009-12-30 18:29:05.276246
Gepard
napisał(a):
Prawda ten tekst.Sam to kiedys zrobiłem.
Mało tego laski też tak czasem robią.Kryzysowy narzeczony.
Życie jest brutalne i pełne chujów.Cóż zrobić :)