236 punktów karnych, utrata prawa jazdy, a także zagrożenie odsiadką – takie bingo trafił motocyklista z Dukli na Podkarpaciu, który postanowił uciekać przez policją.
W komentarzach pod takimi newsami pojawia się zwykle kilku napinaczy, którzy twierdzą, że oni z pewnością uciekliby przed policją. Idziemy o zakład, że motocyklista złapany w Dukli był właśnie takim napinaczem – chciał pokazać, że jego umiejętności pozwolą mu utrzeć nosa policjantom na motocyklach.
Niestety, skutki takich eksperymentów są łatwe do przewidzenia – ucieczka przed policją praktycznie zawsze kończy się jakąś katastrofą – pół biedy jeśli jest to wysoki mandat i utrata prawka, gorzej kiedy dochodzi do poważnego wypadku, bo i takie sytuacje się zdarzają.
Jak informuje TVN24, policjanci na motocyklach postanowili zatrzymać do kontroli dwóch motocyklistów jadących od strony przejścia granicznego w Barwinku. Jeden z nich zatrzymał się, drugi tylko zwolnił, by następnie gwałtownie przyspieszyć, zmuszając policjanta do zejścia mu z drogi.
Drugi z funkcjonariuszy natychmiast ruszył w pościg. Uciekinier łamał wszelkie możliwe przepisy – na ograniczeniu do 50 km/h poruszał się nawet 230 km/h. Po pewnym czasie zdał sobie sprawę, że ucieczka jest bezcelowa i zatrzymał się, gdy policjant zrównał się z jego jednośladem. Podczas kilkukilometrowej ucieczki motocyklista przygarnął aż 236 punktów karnych. Zostało mu także zatrzymane prawo jazdy, a do sądu skierowano przeciwko niemu wniosek o ukaranie. Już sama ucieczka przed policją zagrożona jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
źródło: tvn24, zdjęcie ilustracyjne niepowiązane
Zostaw odpowiedź