Unia Leszno nie pozostawiła żadnych złudzeń Włókniarzowi Częstochowa. "Byki" na swoim torze rozgromili "Lwy" aż 60:30. Od początku meczu zawodnicy trenera Romana Jankowskiego górowali; przegrali tylko jeden wyścig podwójnie, dwa razy był remis, a aż dwanaście wyścigów gospodarze rozstrzygali na swoją korzyść.
Zaczęło się od pasjonującej walki Juricy Pavlicia z Taiem Woffindenem. Czołowi juniorzy świata dali popis jazdy na najwyższym poziomie, kilkakrotnie zrównując się motocyklami na prostych. Jednak późnej obaj młodzieżowcy już nie błyszczeli; Anglik nie zdobył już punktu, a Chorwat dołożył tylko dwa "oczka".
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Jarosław Hampel, zdobywca kompletu punktów. "Mały" imponował wyjściami spod taśmy. Wszystkie wyścigi z jego udziałem zakończyły się podwójnym zwycięstwem Leszczynian. Po jednej wpadce zanotowali Leigh Adams i Janusz Kołodziej. Australijczyk przegrał podwójnie z Lewisem Bridgerem i Rune Holtą, a "Koldi" uległ Jonasowi Davidssonowi. Doskonale spisała się druga linia Leszczynian. Zarówno Troy Batchelor, jak i Damian Baliński z bonusami zdobyli po dziesięć punktów, ale Australijczyk nie pojechał w wyścigach nominowanych. 23-letni "Kangur" jeździł obolały po upadku dzień wcześniej we Wrocławiu, a nie były to wcale takie łatwe zawody, ponieważ w kilku wyścigach musiał stoczyć z rywalami zażartą walkę o wygraną.
Wśród gości najwięcej punktów zdobył Rune Holta, ale nie wygrał indywidualnie żadnego wyścigu. Jednak nie dość, że pojechał skutecznie, to był jeszcze bardzo waleczny. W biegu ósmym gonił Leigha Adamsa do końca; wyprzedził go dopiero tuż przed metą. W gonitwie jedenastej znów wdał się w pojedynek z doświadczonym Australijczykiem (trzeba podkreślić, że walkę fair, ale tym razem przegraną). Odjechał nawet pięć okrążeń, gdyż dwie flagi w ręku trzymał kierownik startu. W Lesznie dobrze radził sobie Lewis Bridger. Niezły początek zanotował również Jonas Davidsson, ale o ostatnich wyścigach w jego wykonaniu lepiej zapomnieć. Tłem dla innych byli doświadczeni Sławomir Drabik oraz Peter Karlsson.
Niestety, poza pierwszym biegiem oraz pojedynkiem Holty z Adamsem mało było wyścigów emocjonujących; w pozostałych odsłonach decydowało wyjście spod taśmy. Leszczynianie, dzięki wygranej, awansowali w tabeli na drugie miejsce. Udowodnili także, że przedsezonowe sparingi były prawdziwą zapowiedzią ich formy w sezonie.
Po meczu powiedzieli:
Jan Krzystyniak (trener Włókniarza Częstochowa): "Spodziewałem się, że mecz dla nas będzie ciężki. Wiadomo, że Unia na swoim torze jest bardzo trudnym przeciwnikiem. Po cichu liczyłem, że zdobędziemy z 37, może 40 punktów, ale nie udało się. Średnia wieku w naszym zespole wskazuje na to, że jesteśmy doświadczonym zespołem, jednak trzeba pamiętać, że są u nas tacy zawodnicy jak Tai, Lewis czy Jonas Davidsson, którzy tego doświadczenia nie mają. Przegraliśmy wysoko, ale Unia to bardzo mocna drużyna".
Sławomir Kryjom (kierownik Unii Leszno): "Ten weekend był dla nas bardzo udany. Najpierw bardzo wysokie zwycięstwo we Wrocławiu, potem wygrana na naszym torze z Włókniarzem. Myślę jednak, że na Częstochowianach, chociaż broniących się przed spadkiem, jeszcze nie jedna drużyna straci zęby. Przed wyścigami nominowanymi nie było problemów w parku maszyn; zasady przydzielania do biegów nominowanych są ustalone przez trenera Romana Jankowskiego i to on zadecydował o tym, że jechał Damian, a nie Troy".
Lewis Bridger (Włókniarz Częstochowa): "Przed sezonem postawiłem sobie za cel zdobywać w każdym meczu co najmniej 7 punktów. To mi się udało w tym spotkaniu. Jednak z drugiej strony miałem jeden wyścig więcej, dlatego tych punktów powinno być więcej na moim koncie. W Polsce pracuję jeszcze na swoją markę i dlatego cieszę się, że jestem powoływany na każdy mecz. Dziś zabrakło nam punktów Taia i Petera; gdyby oni zdobyli punkty, ten wynik wyglądałby zdecydowanie korzystniej".
Janusz Kołodziej (Unia Leszno): "Nie ma o czym za dużo gadać, działać trzeba i nie ma też co zachwalać, bo wiadomo jak to jest później. Czuję się świetnie. Wiem, że jestem w formie, co mnie bardzo cieszy. Muszę się bardzo teraz postarać, by tę formę utrzymać jak najdłużej. Leszczyńscy kibice są dla nas olbrzymim wsparciem. Dzięki nim wiemy, że nie jeździmy tylko dla siebie, ale także dla nich".
WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA 30
1.Rune Holta 10 (1, 2, 2, 2, 2, 1)
2.Sławomir Drabik 0 (0, 0, –, –)
3.Lewis Bridger 7 (1, 2, 3, 1, d, 0)
4.Peter Karlsson 4 (0, 1, 0, 1, 2)
5.Jonas Davidsson 6 (2, 1, 3, 0, 0)
6.Borys Miturski 1 (1, –, 0, –, –)
7.Tai Woffinden 2 (2, 0, 0, 0)
UNIA LESZNO 60
9.Jarosław Hampel 15 (3, 3, 3, 3, 3)
10.Troy Batchelor 7 (2, 2, 2, 1)
11.Janusz Kołodziej 13 (2, 3, 2, 3, 3)
12.Damian Baliński 8 (3, 1, 1, 2, 1)
13.Leigh Adams 12 (3, 3, 1, 3, 2)
14.Sławomir Musielak 0 (0, –, 0, –, –)
15.Jurica Pavlić 5 (3, 1, 0, 1)
Bieg po biegu:
1. Pavlić (60,79), Woffinden, Miturski, Musielak 3:3
2. Hampel (59,78), Batchelor, Holta, Drabik 5:1 (8:4)
3. Baliński (60,44), Kołodziej, Bridger, Karlsson 5:1 (13:5)
4. Adams (59,50), Davidsson, Pavlić, Woffinden 4:2 (17:7)
5. Kołodziej (59,81), Holta, Baliński, Drabik 4:2 (21:9)
6. Adams (59,97), Bridger, Karlsson, Musielak 3:3 (24:12)
7. Hampel (60,00), Batchelor, Davidsson, Miturski 5:1 (29:13)
8. Bridger (60,99), Holta, Adams, Pavlić 1:5 (30:18)
9. Hampel (60,15), Batchelor, Bridger, Karlsson 5:1 (35:19)
10. Davidsson (60,34), Kołodziej, Baliński, Woffinden 3:3 (38:22)
11. Adams (59,81), Holta, Batchelor, Bridger (d4) 4:2 (42:24)
12. Kołodziej (60,29), Holta, Pavlić, Woffinden 4:2 (46:26)
13. Hampel (60,56), Baliński, Karlsson, Davidsson 5:1 (51:27)
14. Kołodziej (60,97), Karlsson, Baliński, Davidsson 4:2 (55:29)
15. Hampel (61,62), Adams, Holta, Bridger 5:1 (60:30)