Spis treści
Hamować, czy nie hamować przed niewielkimi zwierzakami, które wybiegają na drogę. Zobacz film z motocyklistą, który spanikował przed jelonkiem i zaliczył wypadek z obrotem przez kierownicę.
Zwierzaki wybiegające na jezdnię są prawdziwym zagrożeniem dla wszystkich podróżujących pojazdów. Może nie bez powodu mówi się, że to my wtargnęliśmy z asfaltem ich las? Niezależnie od punktu widzenia, motocykliści muszą szczególnie uważać – zarówno na psy szwędające się po wiejskich ulicach, jak też na jelonki wybiegające z lasu na drogi wojewódzkie.
Podobny wypadek nagrał Tin G pod koniec sezonu 2020. Jechał swoją Hondą CBR1000RR 2017, razem z kolegą na Harleyu. To była spokojna przejażdżka o zachodzie słońca… I może to właśnie nadmierne rozluźnienie zgubiło Tina?
Zwróćcie uwagę, że Tin naprawdę nie szalał, a przed wypadkiem jechał luźnym tempem… Niecierpliwi oglądają od 1:15 poniżej:
Tin zupełnie nie spodziewał się przeszkód. Kierownicę trzymał jedną ręką. Gdy zauważył jelonka, było już za późno – panicznie łapał i kierownicę, i hamulec. Efektem był widowiskowy, a jednocześnie przerażający obrót przez kierownicę.
Motocyklista miał sporo szczęścia, bo poza kilkoma obtarciami i naciągnięciami nic mu się nie stało. Jelonek niestety nie przeżył. Tin odbudował już swoją CeBRę i znowu jeździ.
Smuty wypadek z sarną w Polsce
Niestety podobny wypadek miał miejsce całkiem niedawno w Polsce. W minione święta, w Wielką Niedzielę, w miejscowości Nowe Głuszowice (woj. opolskie). Motocyklista uderzył w sarnę przebiegającą przez jezdnię. Stracił panowanie nad motocyklem i wpadł do rowu.
Pomoc w postaci straży pożarnej i śmigłowca LPR zjawiła się natychmiastowo. Życia 29-latka niestety nie udało się uratować…
Jak uniknąć wypadku z dziką zwierzyną?
Przede wszystkim należy jeździć uważnie – szczególnie drogami przebiegającymi przez tereny leśne. A już nie wspominając o znaku A-18b „dzikie zwierzęta”.
A co robić, gdy zwierzyna już wybiega przed koła? Cóż, z pewnością nie warto słuchać legend o „celowym położeniu motocykla”, bo hamowanie jest skuteczniejsze. Mając ABS, należy hamować z całej siły. Bez ABSu trzeba zachować spokój. Treningi techniki jazdy (nawet na pustym parkingu) zawsze się przydadzą.
Hamować czy nie hamować przed małymi zwierzętami?
Słyszeliśmy teorię, że gdy na drogę wybiegają nieduże zwierzęta (jak kot, niewielki pies, i tak dalej), nie można panikować. W takim przypadku lepiej uderzyć w małego zwierzaka i przejechać względnie na wprost, zamiast panicznie hamować ryzykując glebę bez ABSu, albo zamiast panicznie omijać wpadając do rowu.
Taka teoria wydaje się słuszna. Jakie są Wasze doświadczenia i cenne porady w tym temacie?
Zostaw odpowiedź