Przez 48 lat California mocno ewoluowała, ale jej aktualny kształt kojarzy się z konstrukcjami ukochanymi przez Amerykanów, czyli ciężkie, wygodne i solidne. Nawiązuje więc do swojego pierwowzoru sprzed lat. Jednak w dzisiejszych czasach to nie wystarczy. Dlatego producent postanowił połączyć wygląd retro z najnowocześniejszymi podzespołami. Nasza testówka to California z fabrycznymi dodatkami uprzyjemniającymi jazdę w dalekie trasy czyli Touring.
Od zwykłej różni się przede wszystkim obszerną osłoną, chromowanymi, dodatkowymi reflektorami, tempomatem i kuframi bocznymi o pojemności 35 litrów każdy.
Nadwozie
W sylwetce Californi dominuje duży zbiornik paliwa solidny widelec, szyba, kufry, ładne tłumiki i wystające głowice silnika. Warto także wspomnieć o szykownych, aluminiowych felgach o średnicy 18’ z przodu i 16’ z tyłu . Motocykl posiada mnóstwo stylistycznych smaczków: piękny, analogowo-cyfrowy, okrągły wskaźnik prędkości, ciekawy w kształcie, reflektor, ale wykonany w technologii LED ze światłami do jazdy dziennej czy światła tylne zintegrowane z kierunkowskazami. Ponadto znajdziemy w nim gustowne, czarne osłony głowic czy dwukolorowe siodło z oparciem dla pasażera. Jakość wykonania na bardzo wysokim poziomie.
Napęd
Motocykl wyposażono w dwucylindrowy, wzdłużny silnik V2 p pojemości 1400ccm, o mocy 96 KM. Dysponuje on kilkoma trybami pracy o tej samej mocy ale różnej charakterystyce. Dużo większe wrażenie robi jednak 121 Nm przy zaledwie 3000 obr./min. – ten silnik mógłby napędzać czołg, kuter albo dużą maszyną budowlaną. Ma niesamowitą siłę i ciągnie od najniższych obrotów tak, jakby całe życie pracował w kamieniołomach a jego jedyną wartością było mnóstwo siły. Szkoda, że za sprawą norm hałasu dźwięk jest cichy i bezpłciowy. Skrzynia biegów pracuje płynnie. Podczas jazdy nie czuć wibracji silnika, ale każde dodanie gazu powoduje reakcję bezwładności wirujących mas silnika i motocyklem „buja” w prawą stronę. Po jakimś czasie ta cecha okazuje się całkiem przyjemna, w końcu w amerykańskich autach z silnikiem V8 też potrafi „zabujać budą” przy dodaniu gazu. Motocykl wyposażono w (odłączaną) kontrolę trakcji, dzięki czemu gwałtowne przyspieszenie na zabłoconych drogach odbywa się w sposób nie podnoszący ciśnienia kierowcy.
Nie odczuliśmy żadnych negatywnych zachowań czy usztywnień zawieszenia wynikających z napędu wałem kardana.
Podwozie
Tym z czego Moto Guzzi może być dumne, to podwozie Californi Touring. Stabilne, 46 milimetrowe lagi mają bardzo dużą odporność na zginanie zapewniając wyjątkowo precyzyjne prowadzenie. Z tyłu zamontowano dwa amortyzatory z wygodnym pokrętłem do regulacji napięcia wstępnego sprężyn. Fabryczne zestrojenie zapewnia precyzyjne prowadzenie, wysoki komfort, ale i poczucie pewności w czasie pokonywania szybkich winkli, oczywiście jak na ten segment rynku. Rzeczą, która najbardziej przypadła mi do gustu, są fenomenalne hamulce „gutka”. Czterotłoczkowe, radialne zaciski Brembo z przodu, powodują, że California hamuje nie gorzej, niż wiele supersportów. A niektóre konstrukcje sprzed kilku lat znacznie przewyższa. Dozowalność, jadowitość i siła hamowania – rewelacyjne. ABS zestrojono wyśmienicie, w zasadzie nie odczuwamy jego obecności.
Przyjemność
No dobra, czas rozpocząć jazdę. Motocykl od pierwszych metrów da się lubić. Tony momentu obrotowego powodują, że mamy ochotę przyspieszać przy niskich prędkościach nawet z wysokich biegów. Pierwszą rzeczą jaka rzuca nam się w oczy, są spore gabaryty motocykla. Możemy zapomnieć o przeciskaniu się w korkach. Wygodne parkowanie w każdej miejskiej szczelinie, czy dużą poręczność można wybić sobie z głowy. Na otarcie łez nisko umieszczony środek ciężkości czyni manewry przyjaznymi.
W lusterkach dobrze widać sytuację z tyłu. Jednak jeśli tylko wyjedziemy poza miasto, testowany pojazd zaczyna być naszym sprzymierzeńcem. Komfort, jakość i swoboda, z jaką pokonujemy szybkie winkle jest fenomenalna dla tak ciężkiego klasyka (346kg). Cały czas chcemy nawijać kolejne kilometry, koniecznie bocznymi drogami. Moto Guzzi jest jak wierny pies, będący z Tobą na dobre i na złe. Nie zawiedzie Cię w deszcz (przednia szyba naprawdę dobrze chroni przed wodą) i będzie znosił kaprysy właściciela odnośnie tempa i charakterystyki jazdy. Zbiornik paliwa o pojemności 20,1l przy rozsądnej jeździe wystarczy na przebiegi z mocną trójką z przodu. I co tu dużo mówić, Gutek ma mnóstwo cech oldschoolowego turystyka, ale obecny model zastosowaną technologią nie odbiega od współczesnych konstrukcji. To pojazd, którym macie ochotę zabrać Waszą kobietę na drugi koniec Polski, pokręcić po okolicy i ruszyć w kolejną trasę. Jest po prostu fantastycznie wygodny, majestatyczny i bardzo bezpieczny.
Czy chciałbym go mieć?
To bardzo złożona sprawa. Nie gustuję w takich modelach. Jest jak dla mnie zbyt klasyczny, cruiserowy i zbyt „geriatryczny” ale kto wie, czy za kilka lat nie zmienię zdania. Jeśli jednak jesteś fanem tego segmentu jednośladów – będziesz zadowolony. Wraz z motocyklem otrzymasz najnowsze rozwiązania z zakresu elektronicznego zarządzania pojazdem. Ponadto, zrobiono go z typowym, włoskim smakiem, a perfekcję stylistyczną „w szczegółach” widać na każdym elemencie. Nie bez znaczenia jest fakt, że Włosi uwielbiają szybką jazdę po winklach, dlatego każdy kto sobie wyobraża, że California Touring może być w tym słaba – bardzo się myli.
Osobną sprawą pozostaje kwestia ceny – 83900 to całkiem spora kwota, ale porównywalne Harleye są o kilkanaście / kilkadziesiąt tysięcy droższe, a nie zawsze da się nimi tak sprawnie jeździć.
Weźmy także pod uwagę, że Moto Guzzi jest marką, która ma własny, niepowtarzalny charakter, historię i typowe rozwiązania techniczne. Dlatego nie jest wzorowana na konstrukcjach z USA, jest ich europejską interpretacją. Tak, jak wcześniej napisałem: nie lubię takich konstrukcji. Ale jeszcze do nich dojrzeję…
Dane techniczne:
Silnik: Dwucylindrowy V2, kąt rozwarcia cylindrów 90 ̊ |
Pojemność:1380 ccm |
Średnica i skok: 104 x 81,2 mm |
Moc maksymalna: 96 KM (71 kW) przy 6500 obr/min. |
Maksymalny moment obrotowy:121 Nm przy 3000 obr/min. |
Skrzynia biegów: 6 biegów |
Układ wydechowy: Katalizator trójdrożny, dwie sondy Lambda |
Układ chłodzenia: Powietrzno-olejowe, chłodnica oleju z wentylatorem i termostatem |
Rama: Stalowa |
Kąt główki ramy: 32 ̊ |
Zawieszenie przednie” Amortyzator hydrauliczny Ø 46 mm |
Zawieszenie tylne: Wahacz aluminiowy, dwa amortyzatory z regulacją napięcia wstępnego sprężyny |
Układ hamulcowy przedni: Dwie tarcze pływająca Ø 320 mm, zaciski czterotłoczkowe Brembo mocowane radialnie |
Układ hamulcowy tylny: Tarcza Ø 282 mm, zacisk dwutłoczkowy Brembo |
Systemy bezpieczeństwa: ABS, kontrola trakcji MGCT |
Koło przednie: 130/70 felga aluminiowa 18″ |
Koło tylne: 200/60 felga aluminiowa 16″ |
Napęd: Wał napędowy |
Wysokość siodła: 740 mm |
Długość całkowita: 2445 mm |
Pojemność zbiornika paliwa: 20,5 L |
Waga: 346kg |
Zostaw odpowiedź