Cała trójka Bogdanki – Lowes, pochodzący z RPA Mathew Scholtz oraz Szwed Alexander Lundh – po raz pierwszy w historii w komplecie startowała w niedzielę do wyścigu z pierwszego rzędu po bardzo udanych sobotnich kwalifikacjach.
Lowes był jednym z głównych faworytów i przed własną publicznością prowadził niemal przez cały wyścig, ostatecznie przegrywając walkę o zwycięstwo z Francuzem Julesem Cluzelem o zaledwie 0,1 s. Brytyjczyk umocnił się jednak na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej i zbliżył do lidera, Turka Kenana Sofuoglu, na zaledwie 14 oczek.
Niesamowity wyścig przejechał debiutujący w tym roku w MŚ Mathew Scholtz. Zawodnik z RPA upadł tuż po starcie po uderzeniu przez jednego z rywali, ale wówczas wyścig przerwano z powodu opadów deszczu. 19-latek do wznowienia ruszył z alei serwisowej, ponieważ mechanicy do ostatnich chwil naprawiali uszkodzony motocykl. Mimo wszystko Scholtz zdołał przebić się na 11 miejsce, sięgając po swój najlepszy wynik w World Supersport.
Tylko 0,1 s zabrakło Alexandrowi Lundhowi do wywalczenia punktów w swoim debiucie w barwach Bogdanki. 25-letni Szwed zastępował w ten weekend kontuzjowanego Pawła Szkopka, w zaskakującym stylu sięgając po trzecie pole startowe podczas sobotnich kwalifikacji. Niestety, brak czasu na trening na suchym torze sprawił, że Lundh na mecie musiał zadowolić się 16 miejscem, ale opuszczał Silverstone zadowolony z przebiegu weekendu.
Niedzielny wyścig był także pierwszym w tym roku, w którym na mecie zameldowali się wszyscy trzej zawodnicy reprezentujący barwy Bogdanki. Dziesiąta runda MŚ World Supersport odbędzie się za dwa tygodnie na zupełnie nowym torze wyścigowym w Moskwie. Więcej o zespole Bogdanka PTR Honda pod adresem www.bogdankaracing.com i na portalach społecznościowych Facebook: profile Bogdanka PTR Honda i Bogdanka Racing oraz Twitter (BogdankaPTR).
Sam Lowes: „Tor nie był dzisiaj w idealnym stanie po mokrym weekendzie, ale najważniejsze, że mój domowy wyścig był suchy. Wysunąłem się na czoło stawki i po prostu robiłem swoje. Wiedziałem, że Jules jedzie tuż za mną, ale dawałem z siebie wszystko. Wyprzedził mnie na ostatnim okrążeniu i pokonał mnie, ale drugie miejsce jest bardzo ważne dla klasyfikacji generalnej. Wykonaliśmy w ten weekend dobrą pracę. Dziękuję zespołowi, który jak zwykle, przygotował dla mnie świetny motocykl i czekam już na rundę w Moskwie. Jestem zawodnikiem i chcę wygrywać, dlatego nie mogę doczekać się wyścigu w Rosji”.
Mathew Scholtz: „Pierwszy start nie był dla mnie udany. Straciłem kilka pozycji, a potem ktoś uderzył we mnie od tyłu i upadłem. Kierownica uległa uszkodzeniu i mechanicy musieli naprawiać ją do ostatniej chwili, dlatego startowałem z alei serwisowej, ale gdy ruszyłem, miałem dobre tempo. Jechałem z czasami okrążeń podobnymi do tych, jakie notowała pierwsza szóstka, więc trochę szkoda, że musiałem startować z pit-lane, ale z drugiej strony cieszę się z cennych punktów. W Rosji będę chciał poprawić ten wynik”.
Alexander Lundh: „Dobrze wystartowałem i czułem się pewnie na motocyklu, ale wtedy wyścig przerwano. Po wznowieniu jeden z zawodników wypchnął mnie na zewnętrzną i straciłem pięć pozycji w jednym zakręcie. Musiałem ostro walczyć, ale pod koniec wyścigu znów złapałem dobre tempo. Na ostatnim kółku byłem piętnasty, ale znów zostałem wypchnięty szeroko i do punktu zabrakło mi jednej dziesiątej sekundy. Nie jeździłem na motocyklu Supersport od października, dlatego potrzebuję więcej czasu na suchym torze, ale to był mimo wszystko dobrze rokujący debiut w barwach Bogdanki”.
Igor Piasecki, Dyrektor Bogdanka Racing: „Po wczorajszych, świetnych kwalifikacjach, byliśmy bardzo szczęśliwi, ale wiedzieliśmy, że powtórzenie tego wyniku w wyścigu będzie bardzo trudne. Sam prowadził niemal od startu do mety i do pełni szczęścia zabrakło nam tylko jednej dziesiątej sekundy, ale najważniejsze, że Sam jest coraz bliżej lidera tabeli. Mathew musiał startować z alei serwisowej, ale pojechał genialnie, z tempem równym pierwszej piątce. Przebicie się na punktowane miejsce z końca stawki w tak trudnej serii jak World Supersport, to wielki wyczyn. Start Alexa także był udany. Co prawda do punktu zabrakło niewiele, ale było to efektem braku czasu na suchym torze w treningach. Bardzo cieszy nas natomiast fakt, że pierwszy raz w tym roku do mety dojechali wszyscy trzej zawodnicy Bogdanki”.