W przyszłym roku szykują się ciekawe zmiany w MotoGP. Ducati nie będzie mogło już używać skrzydeł aerodynamicznych, co może przysporzyć włoskiemu producentowi wielu problemów. Powody do zmartwień z pewnością będzie miał przez to również Jorge Lorenzo. To nie jedyny kłopot hiszpańskiego zawodnika, który wyraźnie „siadł” w drugiej połowie sezonu MotoGP. Deszczowe rundy wyprowadziły Hiszpana z równowagi i formy psychicznej.
Oprócz tego, po Grand Prix San Marino Lorenzo stwierdził, że czysty manewr wyprzedzania w wykonaniu Rossiego był ostry i niebezpieczny. Cal Crutchlow, w wywiadzie dla motorsport.com powiedział:
„Nie boję się tego mówić. Lorenzo skarży się na manewr wyprzedzania. Czy on sam nigdy nikogo nie wyprzedził? Valentino nigdy nie wyprzedził go ostro, takie są wyścigi. Jeżeli ktoś cię wyprzedza, musisz podnieść motocykl albo pozostajesz na swoim torze i zostajesz uderzony. Twój wybór.”
Zawodnik dodał również:
„Mam nadzieję, że Lorenzo odwróci wszystko przed lutym i marcem przyszłego roku. Jeżeli nie – to będzie w poważnych tarapatach, a Ducati znowu źle by postawiło”.
Crutchlow podsumował, że najlepszym zawodnikiem dla Ducati byłby Marquez, ale albo Włosi nigdy nie złożyli mu wystarczająco dobrej oferty, albo Marc nie chce odejść z Hondy.