„Królowa Życia” uczyła się jeździć motocyklem w TV. Efekt jest żałosny, niebezpieczny, kretyński…

Jak to jest możliwe, że tak żenujący i nieodpowiedzialny materiał emitowany jest na ogólnodostępnym kanale telewizyjnym?!

Być może znacie program „Królowe Życia” na kanale TTV? Jeżeli nie znacie, to (zazdrościmy!) nie brnijcie w ten artykuł dalej, nie czytajcie, nie oglądajcie, oszczędźcie sobie. Ostatnio jedna z głównych bohaterek wymyśliła, że będzie uczyła się jeździć motocyklem.

Najpierw „królowa życia” wybrała się na zakup kasku, a później na plac manewrowy. Kobieta wsiadła na motocykl bez kasku – przecież okulary przeciwsłoneczne się nie zmieszczą / ciężko się oddycha / peruka się potarga / dopisz dowolnie żenujący powód. Ciuchy motocyklowe? Cóż, szpiki są przecież idealne. Jakiekolwiek szkolenie? Przecież facet udający instruktora na tylnym siedzeniu wystarczy. Oczywiście jazda skończyła się glebą po kilku metrach – powód klasyczny.

TTV jest tak „dumne” z tego wyczynu, że dzieli się materiałem w socialach:

Obejrzyj w playerze poniżej lub bezpośrednio na FB.

Nie wiemy, kto „uczył” ją jeździć, ale niech nigdy więcej nikogo nie uczy. Za wpuszczenie na motocykl osoby tak skrajnie nieprzygotowanej, bez kasku, w szpilkach, przy kamerach(!) facet powinien dostać mandat albo chłostę. Dobór motocykla do nauki jest przynajmniej średni. Wypowiedzi o talentach „królowej” nawet nie komentujemy. Całym materiałem stacji TTV jesteśmy głęboko zażenowani.

Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że w tym programie większość scen jest wyreżyserowanych pod publikę (no może poza samym wypadkiem na motocyklu). Ale jak można emitować w ogólnodostępnej telewizji dla mas, rzeczy tak nieodpowiedzialne i niebezpieczne?

Nie oglądajcie więcej kanału TTV, tak dla zasady.