Motocykle do Auto Race wyglądają przedziwnie, a zasady przypominają żużel, ale na asfalcie. Czasem Auto Race ściga się z typowymi superbike’ami i supermoto…
W Japonii panuje trochę inna rzeczywistość: pociągi przyjeżdżają na czas co do sekundy, w firmach i domach używa się faksów, a wyścigi żużlowe odbywają się na asfalcie i są hazardem… Czekaj, co?!
Poznajcie motocyklową dyscyplinę „Auto Race”. Wywodzi się z żużla, jednak po rządowym zakazie wyścigów na luźnej nawierzchni z lat ’60, sport przeniósł się na asfalt. Ogólne zasady żużlowe jednak pozostały. Tory do Auto Race są owalne, mają nieznacznie pochylone zakręty i długość od kilkuset do 1000 metrów. Zakręty oczywiście tylko w lewo. Typowy wyścig rozgrywa się na dystansie ok. 4000-5000 metrów i trwa kilka minut.
Auto Race ściśle regulowany jest przepisami i łączy wyścigi z hazardem – wyniki obstawia się podobnie jak w wyścigach konnych. Dlatego na dzień przed startem, zawodnicy przebywają w zamkniętym dormitorium bez kontaktu ze światem zewnętrznym.
Motocykle wywodzą się z żużla, przystosowane są do skręcania w lewo. Posiadają asymetryczną kierownicę do głębokich złożeń, a nad prawym kolanem jest specjalny uchwyt do zaparcia się nogą. Zawodnicy mają „stalowy but” do podpierania się wewnętrzną nogą. Motocykle są lekkie, nie mają hamulców, a pojemność silników to 599 ccm.
Poza zwykłymi zawodami odbywają się też imprezy Oval Super Battle. W tych bitwach zawodnicy Auto Race ścigają się z topowymi zawodnikami bardziej typowych dyscyplin, jak Supermoto czy Superbike. To najskuteczniej przedstawia jak asfaltowe żużlówki sobie radzą. Sprawdźcie to!
A jeżeli jesteście ciekawi, jak wyścigi Auto Race wyglądają z perspektywy zawodnika:
Zostaw odpowiedź