Przed rozpoczęciem prezentacji szef HRC Shuheim Nakamoto oraz zawodnicy wypowiadali się na temat nowego motocykla i nadchodzącego sezonu. Zwrócili uwagę przede wszystkim na konieczność dopasowania pojazdu do zmienionych wymagań. Nowa Honda będzie o 3 kilogramy cięższa, a warto przypomnieć, że w poprzednim sezonie jej waga wzrosła już o 4 kilogramy. Stanowi to problem dla Daniego Pedrosy, który ze względu na swoje gabaryty miał trudności z dopasowaniem się do motocykla. Nakamoto powiedział również, że podczas przerwy między sezonami inżynierom udało się rozmieścić dodatkowe kilogramy w taki sposób, żeby nowe maszyny nie sprawiały kłopotów zawodnikom.
Marc Marquez, zapytany o nadchodzący sezon oraz listopadowe testy, przyznał, że odczuwa różnicę w mocy i prowadzeniu, zwłaszcza na zakrętach. Jest świadomy czekającej go jeszcze pracy. Zawodnik cały czas przygotowuje się kondycyjnie do nowego sezonu: „Wolę być przetrenowany niż mieć braki, ale nadal pracuję nad formą”.
Chyba wszyscy z niecierpliwością czekają na pierwsze występy młodego Hiszpana. Nicky Hayden podczas Wrooom Press Ski Meeting powiedział, że Marquez może stanowić zagrożenie już od pierwszej rundy. Również Shuhei Nakamoto i dyrektor teamu Hideki Iwano pokładają nadzieję w sportowcu, który w tym sezonie będzie debiutował w klasie MotoGP.
Obaj zawodnicy są zadowoleni z malowania i nazywają je oznaką nowego rozdziału w historii Repsol Honda Team. Nowe barwy można podsumować krótko: czerń została zastąpiona bielą. Według informacji ze strony teamu, zmiany w motocyklu nie są rewolucyjne. Mamy więc czterocylindrowy silnik w układzie V o pojemności 1000 ccm. Honda jest pewna, że bez problemu zmieści się w limicie 6 silników – i jest to całkiem możliwe, jeżeli wziąć pod uwagę poprzedni sezon. RC213V nadal będzie wyposażona w zawieszenie Ohlins i hamulce Brembo, które są w stanie pracować nawet w temperaturze 400 stopni Celsjusza. W warunkach deszczowych znów będą używane tarcze Yutaka.