Gwałtowne starcia w Brukseli. Mieszkańcy odrzucają pomysły aktywistów - Motogen.pl

Gwałtowne protesty, starcia z policją i niszczenie infrastruktury – tak w Brukseli zakończyły się próby wprowadzania zmian zaproponowanych przez aktywistów.

Bruksela nie jest wprawdzie jedynym europejskim miastem, które, wbrew woli mieszkańców, przekształcane jest w rowerowy skansen (zob. Poznań), jednak przykład tego miasta dobrze pokazuje czym może skończyć się nieprzemyślana i prowadzona wbrew logice i rozumowi akcja władz miejskich.

Władze brukselskich gmin (m.in Schaerbek i Anderlecht) pod hasłem „Dobry Ruch” systematycznie prowadzą działania ograniczające ruch samochodów, na korzyść rowerów i pieszych. I samo w sobie nie byłoby to niczym złym, gdyby działania konsultowane były z mieszkańcami i zaplanowane z uwzględnieniem potrzeb w zakresie bezpieczeństwa.

Tymczasem władze oparły się tylko na sugestiach rowerowych aktywistów i zupełnie nie przejęły ani opiniami mieszkańców, ani zdaniem służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo – straży pożarnej, policji i pogotowia ratunkowego. Efekt? W razie zagrożenia kierowcy nie mają miejsca na korytarz życia, pokonanie przez ratowników 2 kilometrów zajmuje 40 minut, w dzielnicach objętych programem, z uwagi na korki, znacznie pogorszył się także stan powietrza.

Pomysłami władz na „poprawę” jakości życia mieszkańców są między innymi wprowadzenie ulic jednokierunkowych, szykan, pasów dla rowerów w miejscach pasów ruchu dla pojazdów silnikowych, likwidacja miejsc postojowych, czy wprowadzenie stref zakazu ruchu. Trudno się dziwić, że mieszkańcy, którzy praktycznie z dnia na dzień zostali pozbawieni dotychczasowej infrastruktury, potężnie się rozsierdzili.

Pierwsze protesty odbyły się w dzielnicy Berenkuil, gdzie tłum mieszkańców zamalowywał znaki drogowe lub usuwał je. Przestawiano także betonowe zapory i przemalowywano oznaczenia poziome ulic. Doszło do starć z policją, aresztowano 14 osób, rannych zostało 3 funkcjonariuszy. Władze zdecydowały się wstrzymać zmiany do marca 2023 r.

Polska pod tym względem wcale nie odstaje jednak od Brukseli. We wspomnianym Poznaniu już od lat trwa konsekwentna przebudowa miejskiej infrastruktury pod potrzeby rowerzystów, działania takie planuje także warszawski ratusz. W planach jest likwidacja ponad 1000 miejsc postojowych na Mokotowie, zmiany (w wariancie maksymalnym) mają dotknąć ulic Narbutta, Łowickiej, Rakowieckiej, Wiśniowej, Starościńskiej, Rejtana, Bałuckiego, Różanej, Sandomierskiej, Chocimskiej i Willowej. Miejsca postojowe miałyby zostać zamienione na kontrapasy rowerowe.


Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany