Montując urządzenia do pomiaru głośności przejeżdżających pojazdów. Czy to urządzenie zdało egzamin?
Francuzi na początku 2018 roku ruszyli z nowym projektem, który miał na celu poprawić komfort mieszkańców miast poprzez zmniejszenie hałasu. Początkowo urządzenia, które zyskały przydomek ‘meduza’ (poprzez charakterystyczny wygląd podobny do meduzy) mierzyły poziom głośności w miastach, ale wraz z nowym projektem zostały zaadaptowane do pomiaru przejeżdżających pojazdów. Nowoczesny radar wyposażony został w kilka mikrofonów, które zbierają odgłosy z wielu kierunków. Urządzenie analizuje zebrane dane. Dodatkowo posiada również kamerę, która ma za zadanie identyfikować przejeżdżający pojazd, przekraczający normy.
Radar mierzący poziom hałasu został zamontowany w „podparyskiej” miejscowości Saint-Forget na krętej drodze, bardzo lubianej przez motocyklistów. Zarządca poinformował, że tylko w jeden dzień, 28 lipca, radar zebrał informację o 450 przekroczeniach głośności. W związku z ‘sukcesem’ urządzenia burmistrz miasta zapowiedział, że system będzie rozwijany – w końcu spełnił w 100% swoje zadanie. Meduza pozostanie w tym miejscu przez najbliższe półtora roku, a wszystkie dane posłużą do ulepszenia radaru. W niedalekiej przyszłości tuż przy radarze zostanie zamocowany wyświetlacz, który będzie informował kierowców o głośności ich maszyn. Możemy zatem przyjąć że powoli nadchodzi koniec chińskich „akrapów” bez db-killera, growlerów czy sportów z rynnami zamiast tłumików…