Do finału tegorocznej serii Red Bull X-Fighters zostały zaledwie dwa tygodnie. Już za kilkanaście dni największe gwiazdy freestyle’u zawitają na warszawski Stadion X-lecia. Przypomnijmy sobie, jak przebiegały zmagania podczas dotychczasowych etapów.
Największe show FMX na świecie − seria Red Bull X-Fighters − organizowana jest nieprzerwanie od 2001 roku. Z sezonu na sezon ewoluuje, pojawiają się nowe, spektakularne lokalizacje. Możemy także oglądać zmagania nowych gwiazd freestyle motocross’u. Od powstania serii aż do 2007 roku zawody Red Bull X-Fighters są ściśle związane z walkami byków, jednak rok temu pojawił się przystanek na celtyckim zamku Slane w Irlandii. Tegoroczna edycja organizowana jest w sześciu różnych krajach na całym świecie. Za nami już pojedynki w Meksyku, Brazylii, Stanach Zjednoczonych, Hiszpanii i Niemczech. Każda z nich głęboko nawiązywała do tradycji danego otoczenia, tworząc tym samym niepowtarzalną atmosferę każdej rywalizacji.
Inaugurujące sezon 2008 meksykańskie zmagania na największej arenie corridy na świecie zwyciężył Mat Rebeaud, drugi był Dany Torres, trzeci zaś Jeremy Lusk. Mistrzowie musieli postawić wszystko na jedną kartę, gdyż walka była zacięta i nikt nie chciał ustąpić. Wygrała precyzja i świetna forma Mat’a.
Zawody w Rio de Janeiro utrzymane zostały w klimacie karnawału i samby i rozegrano je na Sambodromie. Zwycięzcą okazał się Jeremy Stenberg, który pokonał drugiego Mat’a Rebeaud. Trzecie miejsce zajął Robbie Maddison.
Stany Zjednoczone opanowali motocyklowi kowboje z Dzikiego Zachodu, zmagając się w Fort Worth. Pierwszym kowbojem na Dzikim Zachodzie okazał się Mat Rebeaud, na podium tuż za nim stanęli Jeremy Steinberg i Jeremy Lusk − gospodarze amerykańskich zmagań.
FMX’owa śmietanka ponownie zawitała do gorącego Madrytu, gdzie na słynnej arenie walk byków − Las Ventas − odbyło się święto dla fanów freestyle’u. Dwa dni podniebnych emocji, nieziemskich trików i gorącej atmosfery Hiszpanii… Fredrik Johansson zaprezentował coś niebywałego – trik „540” wykonany z quarterpipe. 23 000 widzów zamarło z wrażenia, by po chwili wybuchnąć salwą braw. Ponownie najlepszy okazał się Szwajcar − Mathieu Rebeaud. Drugie miejsce zajął Andre Villa, a trzecie – Robbie Maddison. Po raz pierwszy rozegrane zawody Best Trick wygrał ulubieniec hiszpańskiej publiczności − Dany Torres.
Kolejną nową lokalizacją są kamieniołomy w Oetelshofen w Niemczech. W Wuppertalu odbyły się zapierające dech w piersiach zmagania w przemysłowej scenerii. Czwarty raz, według sędziów, najlepszy podczas zawodów był Mat Rebeaud, co umocniło jego pozycję lidera w klasyfikacji generalnej. Drugi był Jeremy Lusk, a trzeci Dany Torres. Sytuacja może się jeszcze zmienić w trakcie finałów organizowanych w Warszawie. Wielu zawodników liczy na zwycięstwo w drużynowych sesjach, które, po raz pierwszy w historii imprezy, zostaną przetestowane na polskim gruncie.
Klasyfikacja generalna serii Red Bull X-Fighters 2008:
- Mat Rebeaud – 400 pkt.
- Jeremy Lusk – 265 pkt.
- Dany Torres – 245 pkt.
- Robbie Maddison – 240 pkt.
- Jeremy Stenberg – 235 pkt.
- Andre Villa – 155 pkt.
- Thomas Pages – 115 pkt.
- Petr Pilat – 90 pkt.
- Busty Wolter – 70 pkt.
- Eigo Sato – 65 pkt.