Na dzień 23 października zaplanowane zostały premiery kilku bardzo ważnych motocykli. Był to turbo-naked Kawasaki Z H2, czy Ducati Streetfighter V4, a także poważnie odmienione Panigale V4. W tak sportowym zestawieniu premier, w dokładnie tym samym czasie internet zalewają przecieki na temat nowej Hondy CBR1000RR Fireblade… Przypadek?
Nowe wcielenie CBR1000RR jest jednym z gorzej utrzymanych sekretów w kontekście premier na sezon 2020, a plotki na ten temat przestały być policzalne. Mówi się nawet, że po poważnych zmianach motocykl przyjmie nazwę SuperBlade. Fantastyczne zdjęcia, zupełnie jakby zostały wykonane celowo a nie przypadkowo, pochodzą z prywatnych testów Hondy na torze Suzuka. Jest też nagranie:
Oczywiście oficjalnie nie wiadomo nic, a motocykl jest w kamuflarzu, ale spotrzegawcze oko zauważy kilka istotnych szczegółów. Przede wszystkim motocykl wygląda na nieduży – można strzelać, że to w walce o zmniejszenie masy i poprawienie zwrotności, a przy okazji aby wyglądał nowocześnie. Z przodu widzimy centraly wlot jak w CBR600RR, ale z boków znalazło się coś, co rzeczywiście niedawno było obiektem plotek: podwójne owiewki z aktywnymi spojlerami wewnątrz.
Fan serii Fireblade zauważy, że rama jest dość podobna, ale nie identyczna. Nowy jest wahacz i wszystko wskazuje na to, że także silnik – różnią się pokrywy czy dźwignie mechanizmu zmiany biegów. Mówiło się także o zmiennych fazach rozrządu… Widelec wygląda jak Showa BPF. Sporym znakiem zapytania są hamulce, widzimy tu ultra drogi zestaw Brembo GP. Obstawiamy, że to jedynie wersja testowa lub wyścigowa.
Jeżeli nie możecie się doczekać, jeszcze raz kliknijcie play na powyższym filmie. A do premiery na wystawie EICMA już tylko kilka dni!