Testy były prywatne i odbyły się tuż przed zeszłotygodniową rundą MotoGP.
Sarolea to stara, belgijska marka, która przez wiele lat wytwarzała motocykle a także broń. Obecnie jest producentem wyścigowych motocykli elektrycznych.
Cel testu był jasny – Sarolea chce zostać jedynym dostawcą do mającej wystartować od 2019r klasy elektrycznej w MotoGP.
W tym roku, w wyścigu TT IOM, marka zdobyła pod Deanem Harrisonem czwarte miejsce w klasie Zero TT.
Dotychczas odbyły się testy innego elektrycznego pojazdu – Lightninga LS-218. Według dostępnych informacji wśród kolejnych firm zainteresowanych wejściem do elektrycznej klasy MotoGP, jest Energica oraz współpracujący z Hondą Mugen.
Dostawcę poznamy do końca października.