Jakub Olkowski
Przebudowa motocykli na cafe racery w ma chyba tyle samo zwolenników co przeciwników. Jeśli pojazd jest w idealnym stanie wizualnym, rzadko występuje na rynku a elementy konstrukcyjne nie predestynują go do przeróbek (np. aluminiowa rama jak w GSXR-ach z lat 80-tych) dla mnie to świętokradztwo. Z drugiej strony pojazd, który jest wizualnie zaniedbany, niekompletny i pospolity na rynku, często w ten sposób otrzymuje drugie życie. Podobnie jest w przypadku Yamahy XJ600 z poniższego filmu. Trzeba przyznać, że chociaż ortodoksyjni wyznawcy nurtu cafe racer będą mogli jej zarzucić choćby brak szprychowych kół czy kierunkowskazy LED, moim zdaniem wyszła całkiem zgrabnie. Przy okazji da się zauważyć, że chociaż budowa kosztuje sporo pracy i czasu jest wykonalna w warunkach domowych. Wystarczy chcieć...