Choć Yamaha FJR 1300 to jeden z najbardziej zasłużonych turystyków na rynku, jest jasne, że zarówno konstrukcja, jak i własności jezdne, mocno odbiegają od współczesnych standardów.
Yamaha ma w zanadrzu MT-10 – idealną bazę do stworzenia następcy legendarnego turystyka. Wystarczy kilka zmian – modyfikacja pozycji kierowcy, wzmocnienie ramy pomocniczej, wygładzenie przebiegu momentu obrotowego, dodanie kompletu owiewek i turystyk gotowy.
I to jaki! Mimo mniejszej niż FJR 1300 pojemności MT-10 zapewnia wyższą moc – 160 zamiast 140 KM. Niższą wartość maksymalnego momentu obrotowego (111 w MT-10, 138 w FJR 1300), rekompensuje w MT-10 masa – nawet z owiewkami nie przekroczy ona 250 kg, FJR 1300 waży aż 289 kg.
W ofercie Yamahy jest już turystyczna wersja MT-10, ale, mimo przyzwoitego pakietu akcesoriów, nadal nie jest to turystyk, a po prostu lepiej ubrany naked. Mamy nadzieję, że przygotowana przez Mich Motocykle wizualizacja MT-10 Tracer przełoży się w jakiś sposób na produkcyjną wersję motocykla.