Stało się. Jest ciepło, przyjemnie a temperatury bardziej przypominają koniec kwietnia niż połowę marca. To doskonały moment, żeby „polatać” motocyklem. Niestety, w dobie epidemii koronawirusa, warto zastanowić się, jak to zrobić, żeby nie zarazić zarówno siebie, jak i otoczenia.
Najważniejsze, żeby nie przebywać w grupie. Samodzielna jazda jest najlepszym pomysłem. Unikajcie skupisk ludzkich. Wybierzcie się poza miasto, pospacerujcie po lesie. Pochwalcie się na Instagramie czy Facebooku zdjęciami z jazdy, ale w miarę możliwości wszystko zróbcie samemu. Nie ma sensu ryzykować. Im bardziej będziemy rozsądni (dotyczy to każdego), tym szybciej temat się skończy.
Inna sprawa, że zupełnie sobie nie wyobrażam, żeby ktoś organizował zloty, otwarcia sezonu. Jeśli mimo to znajdą się chętni uważam, że są całkowicie pozbawionymi rozsądku ignorantami. Poczekajmy, aż to się skończy a potem nawet nadróbmy, ale tak, jak pisałem wcześniej – nie ma sensu ryzykować. Tu nawet nie chodzi o nas samych – zapewne zniesiemy zakażenie bez większych problemów – ale każdy z nas ma rodziców, dziadków, sąsiadów w podeszłym wieku. Nie chciałbym ich wykańczać w imię własnej zabawy.
A z pozytywnych rzeczy pogoda zachęca do jazdy. Dawno nie miałem tak pozytywnego nastroju jak dzisiaj w czasie rundy motocyklem. Ciepło, przyjemnie, słońce, dawno nie było takiej konfiguracji w marcu. Już niedługo rozpoczniemy pierwsze testy motocykli na 2020, a tymczasem namawiamy Was do przeszukania ofert sklepów – przez koronawirus wiele firm walczy o przetrwanie. Warto to wykorzystać. Wy ucieszycie się z okazyjnych zakupów a firmy przetrwają najgorszy okres.
Mam nadzieję, że sezon 2020 będzie dla Was zdrowy, bezpieczny i słoneczny czego życzę także sobie.
A tak swoją drogą ciekawe czy nie trzeba będzie zrewidować planów na sezonowe wyjazdy: to, że w Polsce minie epidemia nie znaczy, że będą otwarte granice oraz, że w krajach ościennych epidemia nie będzie wciąż trwać. Mieliście jakieś plany, które stoją pod znakiem zapytania? Ze znajomymi planowaliśmy na początku czerwca odwiedzić Litwę i Białoruś, ale coś czuję, że w w/w terminie skończy się co najwyżej na Mazurach 😀
Zostaw odpowiedź