Obecny mistrz świata, Valentino Rossi, uznał, że nowe reguły dotyczące testów, mające pomóc w obniżeniu kosztów związanych z zawodami MotoGP, są zbyt surowe.
Zawodnik Fiat Yamaha, który w zeszłym sezonie wygrał aż dziewięć wyścigów, obawia się, że rozwój motocykli o pojemności 800 ccm ucierpi z powodu ograniczeń dotyczących testów.
W związku z obecnym kryzysem ekonomicznym Rossi i jego siedemnastu rywali nie będzie mogło brać udziału w testach od momentu rozpoczęcia pierwszej rundy, która odbędzie się 12 kwietnia w Katarze.
Szefowie MotoGP chcieli zrezygnować ze wszystkich testów w sezonie 2009, jednak kiedy Katalonia i Brno nie zniknęły z harmonogramu, postanowiono, że testy odbędą się właśnie tam.
Nowe zasady pozwalają na uczestnictwo jedynie tych kierowców, którzy nie biorą udziału w zawodach oraz na testowanie prototypów na 2010 rok.
Trochę się obawiam, jednak zeszły rok był zwariowany – mówi Rossi. – Wzięliśmy udział w dziewięciu, czy dziesięciu testach plus testy poniedziałkowe. Było to zdecydowanie zbyt wiele. Te dwa testy są bardzo ważne, zwłaszcza dlatego, że mamy teraz znacznie mniej czasu na sprawdzanie nowych części.
Zazwyczaj części przyjeżdżają z Japonii do Katalonii i Brna, dlatego poniedziałkowe testy są bardzo ważne, a teraz zostaną one usunięte z harmonogramu. Może jeśli trochę powalczymy uda nam się odzyskać jeden lub dwa.
Rossi ukończy swoje przygotowania do nowego sezonu i obrony tytułu mistrza pod koniec marca.