Tom Sykes, podczas ostatniego dnia testów w Kyalami, złamał prawa stopę i naciągnął ścięgna w prawym ramieniu. Wypadek miał miejsce w piątek – ostatniego dnia testów.
Zawodnik Yamaha Italia, którego podczas pierwszych dwóch dni męczyły mdłości i przeziębienie, zaczął się dopiero rozpędzać, kiedy nagle upadł.
24 – latek rozbił się na ostatniej prostej. Stało się to z powodów technicznych – nie z winy zawodnika. Badania dotyczące wypadku mówią, że Sykes jechał na 4 biegu z prędkością 173,8 km/h. Wtedy spadł z motocykla i mocno się poobijał.
Pomimo niepowodzenia, Sykes jest pewien, że przed kolejną sesją testową powróci do zdrowia. Jest on także zadowolony ze swoich czasów, chociaż był 12.
„Czuję się trochę poobijany”, mówi Sykes. „Najgorszym problemem jest opuchlizna na nodze. Wygląda jak balon. Ręka już zaczęła się goić, więc muszę po prostu trochę dać odpocząć stopie.
Jeśli chodzi o sam test, to było trochę trudno. W końcu byłem trochę podziębiony, jednak nie ma powodów do paniki. Zrobiłem naprawdę dobre czasy: najpierw 1m 41.5s, a potem 1m 40.7. Tak więc, jestem około 0,7 s do przodu.
Wiem, że motocykl wymaga jeszcze paru zmian, jednak już uważam, że jest świetny. Mam nadzieję, że będę gotów na test w Portugalii.”