19–21 marca 2010 roku w halach Międzynarodowych Targów Poznańskich odbyły się targi motoryzacyjne Motor Show. Targi, które gościły tu przed laty i powracają w dobrym tonie. Większość imprezy skoncentrowana była na części samochodowej, jednak na skutery, motocykle i quady przeznaczono osobną halę. Oczywiście, my skupiliśmy się właśnie na niej.
Mieliśmy okazję uczestniczyć w bardzo wielu imprezach targowych zarówno w Polsce, jak i za granicą. Muszę przyznać, że żaden polski organizator targów motocyklowych nie wykazał się takim profesjonalizmem w organizacji choćby najdrobniejszych wydarzeń i nie posiada takiej infrastruktury, jak organizatorzy Motor Show. Ale o tym słów kilka w dalszej części artykułu.
Po cichu
Targi Motor Show „objawiły się” nam dość niespodziewanie. W tym miejscu muszę skrytykować organizatorów za brak odpowiedniej promocji wydarzenia w światku motocyklowym. Informacje o imprezie ukazały się w zasadzie w ostatniej chwili; całość wydawała się być zorganizowana naprędce, trochę potajemnie i bez rozgłosu. A szkoda. Wierzymy jednak, że za rok Motor Show zostanie dobrze nagłośnione. Wystawców motocyklowych nie było wielu, a całość miała charakter mocno lokalny – wystawiali się dealerzy i firmy z branży motocyklowej z województwa wielkopolskiego. Mimo to było co oglądać i niektóre stoiska prezentowały się naprawdę dobrze.
Motocykle i nie tylko
Jak już wspomniałem, na pojazdy, które interesują nas najbardziej, przeznaczono osobną halę. Było luźno, przejścia były szerokie – zwiedzało się bardzo komfortowo. Co mogliśmy obejrzeć? Przy samym wejściu na halę usytuował się jeden z dealerów BMW (co ciekawe, na targach wystawiło się ich dwóch, więc były dwa stoiska BMW 🙂 ). Zobaczyliśmy czołowe modele tej niemieckiej marki, łącznie z gwiazdą – S1000RR. Tuż obok wystawiła się firma Mieloch Motocykle ze swoimi skuterami wyścigowymi, przyciągającymi bardzo wiele spojrzeń zwiedzających, którzy niedowierzali, że mały skuter może mieć ponad 20 KM i do setki rozpędzać się w 6 s. Nieco dalej natomiast mogliśmy obejrzeć skutery Piaggio, których na targach dawno nie widzieliśmy.
Następnie swoje stoisko zaprezentowała firma Liberty Motors z oferowanymi przez siebie motocyklami Triumph i Suzuki oraz quadami Polaris. Największe zainteresowanie wzbudzały angielskie Triumphy. Na Motor Show pokazano jeszcze jedną markę, która nie pojawia się zbyt często na imprezach targowych; mowa tu o skuterach Peugeot. Dalej mogliśmy oglądać skutery i quady Kymco (zaprezentowano nowy model quada – Maxxer 400 oraz skutera – Kymco Downtown). Co więcej, na terenie między halami zaaranżowano tor, gdzie można było się przejechać czterokołowcami tej marki. Oczy zwiedzających cieszyły również zmodyfikowane motocykle Harley-Davidson, należące do członków klubu V2. Z boku hali schowało się niewielkie pomarańczowe stoisko KTM i Husaberga, na którym mieliśmy szansę podziwiać kilka motocykli tej marki. Oczywiście, największe zainteresowanie wzbudzał RC8. Nieopodal ulokowała się Yamaha, prezentując niemal swoją pełną ofertę. Znalazły się tu zarówno małe, jak i duże skutery, motocykle oraz coś dla fanów ATV. Niekwestionowaną gwiazdą wśród zwiedzających był, rzecz jasna, V-Max.
Tuż obok znajdowało się stoisko firmy Motorownia, a na nim spora gama dystrybuowanych przez Lidor akcesoriów do chopperów i criuserów oraz kilka zmodyfikowanych jednośladów tego typu, odzież Rukka, kaski Schuberth i prezentacja serwisu oponiarskiego. Ponadto zaprezentowała się firma Motocyklon. Mogliśmy obejrzeć również quady dystrybuowane przez ATV Sweden. Ciekawostką było stoisko Policji (tak, oni też się promują), na którym każdy mógł z bliska zobaczyć policyjnego pogromcę niegrzecznych kierowców, czyli specjalnie przygotowany motocykl BMW z wideoradarem. Warto było się przyjrzeć, coby omijać takie pojazdy :-).