Uwielbiamy motocykle z koszem z byłych republik radzieckich. Szczególnie jeśli ich właściciele mają trochę lodu do dyspozycji, procentów, oraz potrafią w bezpieczny sposób połączyć te pasje.
No więc startujemy: bączki, drifty i wszsytko to, co idealnie wychodzi na tafli zamarzniętego jeziora. A jeśli ktoś z Was zaliczył podobną zabawę – wrzućcie film. W końcu kto powiedział, że zima to koniec sezonu?
Zostaw odpowiedź