Taką informację podała Akademia Rekordów Świata (World Record Academy). Na dystansie stu metrów szwed przejechał na tylnym kole z prędkością 183,8 kilometra na godzinę. Motocykl, którym jechał to Honda CBR1000RR. Przeróbki polegały jedynie na wyposażeniu go w specjalne opony Dunlop do jazdy po lodzie oraz wyścigowe owiewki.
Warto wspomnieć, że Gull dokonał tego wyczynu w niecały rok po ciężkim wypadku motocyklowym, przez który musiał jeździć na wózku inwalidzkim. Do pobicia są oczywiście jeszcze inne rekordy. Najszybsze wheelie bez określonego dystansu należy do Patricka Fürstenhoffa, który na Hondzie Super Black Bird z turbodoładowaniem osiągnął prędkość 307,86 km/h. Rekord na dystansie jednego kilometra dzierży Terry Calcott, który pokonał ten dystans na tylnym kole z prędkością 251,86 km/h.
Poniżej możecie zobaczyć krótki klip z przejazdu Roberta Gulla.