Problemy właścicieli Harleyów w Queensland - Motogen.pl

Policja z Queensland wzięła sobie te przepisy trochę za bardzo do serca, czego wynikiem są często nieuzasadnione kontrole motocyklistów. Sprawdzani są głównie posiadacze cruiserów i chopperów, a najczęściej są to właściciele motocykli marki Harley-Davidson. Przepis zakłada, że władze mają prawo rozwiązać dowolny klub lub stowarzyszenie i aresztować jego członków. Stworzono nawet specjalny ośrodek, do którego trafiają członkowie gangów, którzy popełnili jakieś przestępstwa. Oczywiście przepis ten prowadzi do nadużyć, ponieważ można trafić do więzienia z ominięciem przewodu sądowego i nie ma szans na zwolnienie warunkowe. Jeżeli ktoś zostanie aresztowany przez pomyłkę, to będzie miał spore problemy z wyjściem na wolność.

Kluby motocyklowe, które nie są związane z działalnością przestępczą przechrzciły się z Motorcycle Club (MC) na Social Motorcycle Club (SMC), ale i to nie pomaga (oczywiście nie oznacza to, że każdy MC ma coś za uszami). Przedstawiciele Harley-Davidson do tego stopnia przejęli się sprawą, że wystosowali oświadczenie do posiadaczy motocykli tej marki, w którym proszą o zachowanie spokoju. Jednocześnie w rozmowie z Brisbane Times twierdzą, że wzmożone kontrole policyjne nieznacznie wpłynęły na sprzedaż Harleyów w stanie Queensland, ale ogólna pozycja producenta w Australii nie uległa pogorszeniu.

Jak bardzo nadgorliwa może być policja w Queensland? Wyobraźcie sobie, że należycie do klubu motocyklowego, podjeżdżacie na stację benzynową, grzecznie tankujecie do pełna, chcecie zapłacić i nagle pojawia się radiowóz. Po chwili pojawia się jeszcze jeden… i jeszcze jeden. Rozpoczyna się przesłuchanie, a w tym czasie przyjeżdżają kolejne jednostki. Taka sytuacja spotkała Jamiego Evansa, który sfilmował całą kontrolę. Łącznie w ciągu około dziesięciu minut przyjechało siedem radiowozów i przesłuchiwało go dwóch funkcjonariuszy, którzy zadawali te same pytania. Evans jest członkiem SMC Mistifs, który jak każdy klub jeździ w kamizelkach oznaczonych swoimi barwami. Policja już przeprosiła motocyklistę, ale podobnych przypadków jest sporo. Poniżej możecie zobaczyć film z całej akcji. A jak to wygląda u nas? Macie jakieś dobre lub złe doświadczenia z kontroli policyjnych?

Więcej o motocyklach Harley-Davidson Autor: Wojciech Grzesiak