Na szczęście temat nie dotyczy naszych rodzimych stróżów prawa. Natomiast złodzieje w Wielkiej Brytanii mają w rękawie asa! Policjanci z Hampshire zostali oskarżeni o to, że nie podjęli pościgu za złodziejem, który ukradł motocykl dostarczyciela pizzy. Powód? Złodziej jechał bez kasku i policjanci obawiali się, że w czasie pościgu mogło by dojść do tragicznego w skutkach wypadku.
Złodzieje okradli rozwoziciela, pobili go i ukradli mu niewielką kwotę, jaką miał przy sobie. Kiedy składał zeznania, siedząc w policyjnym radiowozie, dwóch sprawców przejechało na jego motocyklu obok, a policjanci nie podjęli pościgu tłumacząc się względami bezpieczeństwa złodziei (!), którzy nie założyli kasków. Funkcjonariusze twierdzą, że nie podjęli pościgu z innych przyczyn, a ich komendant dodaje, że mimo tego, ze czasem należy zaniechać pościgu, są inne sposoby na złapanie złodziei.
Tak czy siak, wniosek nasuwa się sam – jeśli znalazłby się wariat, szalejący na drodze bez kasku (za to z wybitną ilością much w zębach) to będzie on tak samo bezkarny. Przynajmniej w Wielkiej Brytanii.