W niedzielę 28 styczna cyrk MotoGP zawitał w Malezji i główną arenę rozstawił na torze Sepang, rozpoczynając tym samym pierwsze, trzydniowe, przedsezonowe testy w roku 2018. Azjatycka ziemia przywitała jednak mistrzostwa świata ulewnym deszczem, studząc na starcie świeży entuzjazm wyścigowych ekip. W mokrych warunkach zespoły rozpoczęły dość niewinnie wypuszczać swoich zawodników na tor, równocześnie czekając na prognozowaną zmianę warunków. Dopiero po południu deszcz przestał padać i słońce rozpoczęło proces rozgrzewania toru. Kiedy tor wysechł zawodnicy zaczęli podkręcać tempo, rozpoczynając wyścig ustawień. Pogoda dopisywała już do końca testów.
Pierwszy dzień testów, pod koniec sesji treningowych już w suchych warunkach, padł łupem Daniego Pedrosy z zespołu Repsol Honda, z czasem 1:59.427, drugi był Andrea Dovizioso z Ducati z czasem 1:59.770, a podium zamykał kolega zespołowy Andrei, Jorge Lorenzo 1:59.802, który stwierdził, że nowe Ducati bardziej pasuje do jego stylu jazdy.
W drugim dniu nastąpił zwrot akcji w fabrycznym zespole Yamahy, która w pierwszym dniu była raczej niewidoczna, zaliczając 6. i 13. czas w tabeli. Poniedziałek dla Yamahy jednak okazał się najszybszy, pierwszy czas 1:59.355 zanotował Maverick Viñales z Movistar Yamaha, drugi był jego zespołowy kolega Valentino Rossi z czasem 1:59.390, a podium uzupełnił Cal Crutchlow z LCR Honda Castrol z czasem 1:59.443.
Trzeci dzień to już teatr jednego aktora – Jorge Lorenzo z Ducati, który zdemolował dotychczasowy rekord toru notując 1:58.830 i równocześnie stając się najszybszym zawodnikiem pierwszych przedsezonowych testów w roku 2018. Drugi był zwycięzca pierwszego dnia Dani Pedrosa 1:59.009 z czasem gorszym jedynie o 0.179 sekundy, trzeci był Cal Crutchlow z czasem 1:59.052, który zaliczył w testach dobre równe tempo. Podobnie równe tempo uzyskał dotychczasowy mistrz świata Marc Marquez, który w ciągu trzech dni uplasował się trzy razy na 7 miejscu w tabeli.
Patrząc na wyniki, i porównując je z ostatnimi wynikami Grand Prix Malezji w 2017 roku, widać, że motocykle Ducati dobrze znoszą warunki, jakie stwarza tor w Sepang. Pierwsze dwa miejsca na podium zasilili właśnie zawodnicy z Bolonii. Wyścig wygrał Andrea Dovizioso, a Jorge Lorenzo był drugi. Trzeba jednak zauważyć, że wyścig przeprowadzony był w mokrych warunkach. Kolejnym potwierdzeniem, czy komuś pasuje tor, czy nie, jest zupełnie niewidoczny w zeszłym roku Dani Pedrosa, który podczas kwalifikacji do wyścigu GP Malezji 2017 w końcu odpalił swoją Hondę, zaliczając pierwsze miejsce startowe. Dodatkowo od 2015 roku do Daniego należało właśnie najlepsze okrążenie toru. Wydaje się, że Sepang, jako pierwszy test, był raczej na przetarcie po zimowej przerwie. Więcej sensacji możemy oczekiwać w lutym, trakcie następnych testów w Tajlandii, ponieważ tor Buriram jest nową lokalizacją w kalendarzu MotoGP na sezon 2018.