Indian to pierwsza amerykańska marka motocykli, która przez lata pozostawała w cieniu swojego młodszego, ale i większego brata. Jednakże wszyscy bacznie obserwujący motocyklowy biznes zauważają narastający trend pchający motocyklistów w kierunku jednośladów ze Springfield.
Według danych CEPIK, w segmencie motocykli chopper/cruiser powyżej 750 ccm, co czwartym, nowym motocyklem wyjeżdżającym z salonu jest właśnie Indian. Jeszcze lepiej wygląda to, jeżeli spojrzymy na sprzedaż poszczególnych modeli. Indian Scout Bobber jest trzecim najczęściej wybieranym przez fanów segmentu chopper/cruiser pojazdem w tym roku w Polsce.
Są też miejsca w naszym kraju, np. województwo pomorskie, w których Indian osiąga 40% liczby rejestracji swojego głównego amerykańskiego konkurenta. Dlaczego nie jest to trend ogólnopolski? Trzeba pamiętać, że sieć sprzedaży Indiana dopiero powstaje i na tę chwilę stanowią ją tylko cztery działające dealerstwa. Motocykl tej marki w roku 2018 można było kupić tylko w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku oraz Bielsku-Białej. W sezonie 2019 pojawi się piąty punkt na mapie – Kraków –, umowa dealerska właśnie została podpisana, oraz szósty – Wrocław.
Firma V-Cruiser, oficjalny importer Indiana w Polsce, nie chce poprzestać na uszczęśliwianiu jedynie stu polskich motocyklistów rocznie. Sto rejestracji to dopiero pierwsza spektakularna bariera pokonana w Polsce przez Indiana. Zapewniamy, że będą kolejne, a to za sprawą najnowszego modelu – Indian FTR 1200, ale to już materiał na zupełnie inny artykuł…