O, pisiont groszy! Rząd likwiduje ważną opłatę, niestety nie tam, gdzie trzeba - Motogen.pl

Koniec opłaty ewidencyjnej zakłada przyjęty przez rząd projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym. Niestety, w dokumencie nie wspomniano o likwidacji opłaty tam, gdzie sprawia ona najwięcej kłopotów.

50-groszowa opłata ewidencyjna (w niektórych przypadkach 1-złotowa) wydaje się niewielkim problemem i niezauważalnym obciążeniem budżetu. Zwykle tak właśnie jest, jednak bywają przypadki, w których jej brak może zakończyć się gigantycznymi problemami.

Minister cyfryzacji przygotował projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym, który zakłada likwidację opłaty ewidencyjnej za:

  • wydanie dowodu rejestracyjnego,
  • wydanie pozwolenia czasowego,
  • wydanie zalegalizowanych tablic,
  • przeprowadzenie badania technicznego pojazdu,
  • odczyt stanu drogomierza pojazdu po wymianie.

Niestety, dokument nie wspomina o zniesieniu opłaty ewidencyjnej w przypadku odzyskania prawa jazdy po zatrzymaniu go na trzy miesiące. A to właśnie ta opłata stała się dla wielu kierowców gigantycznym problemem – wielu z nich po prostu nie zdaje sobie sprawy z faktu, że 50-groszowa opłata jest warunkiem koniecznym do legalnego rozpoczęcia jazdy po upłynięciu 3-miesięcznego okresu.

Resort cyfryzacji obiecał zająć się problemem, kiedy po serii publikacji medialnych okazało się, że wielu kierowców jeździ de facto bez prawa jazdy, które nie zostało odebrane po 3-miesięcznym zatrzymaniu. Niestety, jak się okazuje, kluczowa opłata ewidencyjna, która sprawia najwięcej problemu, pozostała bez zmian.

Nowe przepisy mają wejść w życie pierwszego dnia miesiąca, następującego po miesiącu ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.


Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany