Dla producentów najbardziej korzystnym rozwiązaniem jest właśnie technologia zmiennych faz rozrządu, która umożliwia efektywne spalanie mieszanki, zwłaszcza przy niskich obrotach, kiedy efektywność spalania pogarsza się.
Rozwiązanie takie stosuje coraz więcej producentów – możemy spotkać je w motocyklach Ducati (silnik 1260 cm3 w modelach Diavel i Multistrada), Kawasaki (GTR1400), a od niedawna także w BMW (silnik 1250 cm3). Wymienieni producenci stosują wałek, który steruje czasem otwarcia zaworów. Nieco inny, lecz działający dla osiągnięcia podobnego efektu system stosuje także Suzuki w GSX0R1000. Tam do sterowania fazami, zamiast wałka, wykorzystywana jest siła odśrodkowa.
Zgłoszenie patentowe Hondy pokazuje system działający na podobnej zasadzie jak ten znany z silnika BMW. Wałek rozrządu wyposażony jest w dwa różne zestawy krzywek – jeden dla wysokich, drugi dla niskich obrotów. Podobnie jak ShiftCam, nowy system Hondy działa poprzez przesuwanie wałka rozrządu.
W przeciwieństwie do BMW (którego system Shift Cam obsługuje dwie pary cylindrów) – Honda umieściła cztery oddzielne tuleje zewnętrzne na każdym wałku rozrządu – po jednym na cylinder. Ponadto zastosowano system zmiennych krzywek wałka zarówno na zaworach dolotowych, jak i wydechowych , co zapewnia znacznie większą elastyczność silnika i jeszcze bardziej poprawia wydajność jednostki napędowej i wyniki emisji spalin.
System Hondy zastosowany zostanie zapewne w nowym CBR1000RR. Ze szkicu patentowego nie sposób dokładnie odczytać kształtu nowego motocykla – jest bardzo prawdopodobne, że nie ma on zbyt wiele wspólnego z docelowym projektem i został użyty tylko do zilustrowania rozwiązań technicznych.