Wheelie na supermoto zakończyło się szokującą katapultą w powietrze… I nikomu nic się nie stało!
Oto jedna z tych rzeczy, w którą nie uwierzylibyśmy, gdyby nie nagranie. Jak się okazuje, kręcące się koło, uderzające pod odpowiednim kątem w inne kręcące się koło, może wywołać zaskakujące efekty. Takie jak wystrzał w powietrze całego motocykla wraz z kierowcą! Autor zresztą dla żartu zaznaczył, że miejscem zdarzenia jest NASA Space Launch System. Zobaczcie to!
Co tu się stało?!
Motocykliści urządzili uliczny terror. Nic mądrego ani bezpiecznego, czyli grupowa jazda motocyklami po mieście, uprawiając stunt i inne groźne ewolucje. Kamu_J na swoim supermoto staje na jednym kole, ale nie zauważa, że sekundę później jego koledzy zwalniają. Będąc w pionie, najeżdża na innego motocyklistę…
Dalej były już tylko prawa fizyki. Pierwszy kontakt i główna siła poszła w koła, bo to one się zetknęły. Oba się kręciły w tym samym kierunku co zadziałało jak katapulta. Opony się skleiły, ciśnienie powietrza zasprężynowało, a w efekcie cały motocykl z kierowcą wystrzelił w powietrze. Szokujące, jak wysoko poleciał zestaw i jak skutecznie ominął głowę tego na dole!
„Trafionemu” motocykliście szczęśliwie nie stało się zupełnie nic. „Wystrzelony” motocyklista z kolei skończył jedynie z kilkoma siniakami i bardzo mocno obitą dumą (i dupą pewnie też). Sam przyznaje, że czuje się jak głupek, no ale przynajmniej wyszło fajne i viralowe nagranie.
Zostaw odpowiedź