Pierwsza runda Mistrzostw Europy Kobiet w wyścigach motocyklowych odbyła się w ubiegły weekend na torze Misano World Circuit, znanym doskonale z wyścigów World Superbike i od ubiegłego roku Moto GP.
Mistrzostwa Europy Kobiet odbywały się pod patronatem UEM, równolegle z Coppa di Italia (Puchar Włoch), do zawodów zgłoszone zostały 34 zawodniczki startujące w klasach Superstock 1000 / Superstock 600, ze wspólnymi kwalifikacjami i wyścigiem, ale z zachowaniem odrębnej klasyfikacji dla klas pojemnościowych.
Monika pojawiła się w słonecznym Misano już w środę, 9.04, jednak czwartkowe wyścigi, które miały być okazją do pierwszego testu nowego motocykla i opon, mogła oglądać jedynie z poziomu tarasu widokowego na torze Santamonica. Pech nie przestawał prześladować zespołu Moniki, począwszy od wypadku auta mającego transportować sprzęt, a kończąc na potrzebie kolejnego zestrojenia mapy zapłonowej przystosowanej do wyczynowego układu wydechowego i sportowego filtra powietrza. Na skutek tych wydarzeń, reszta zespołu dotarła na miejsce dopiero w czwartkowe popołudnie. Mimo zmęczenia wielogodzinną jazdą natychmiast przystąpiono do ustawienia motocykla pod potrzeby Moniki: regulacja położenia dźwigni zmiany biegów, hamulca, kierownic, a kończąc na doborze opon na trening i wstępnym ustawieniu zawieszeń.
Wszystko wydawało się być w jak najlepszym porządku, jednak piątek przyniósł kolejną przykrą niespodziankę: podczas wolnego treningu uległa uszkodzeniu mechanicznemu wiązka elektryczna, biegnąca do modułu zapłonowego. Zdiagnozowanie problemu zajęło sporo czasu, a znalezienie uszkodzonych kabli okazało się prawdziwie tytaniczną pracą. Kiedy wszystkich ogarnęło już zwątpienie, z najmniej oczekiwanej strony przyszła pomoc: jeden z włoskich zawodników Pucharu Daytona 675, wraz z mechanikiem zaoferowali pomoc, skanując elektronikę motocykla. Za pomocą programu diagnostycznego wyselekcjonowali uszkodzone przewody i wspólnymi siłami dwa zespoły mechaników usunęły awarię.
Mino tego, że Monika po raz pierwszy jechała na Triumph’ie Daytona 675, jednocześnie była to jej pierwsza jazda na torze w Misano, po kilku zaledwie okrążeniach dała do myślenia większości konkurujących z nią zawodniczek. Wcześniejsze pobłażliwe spojrzenia zamieniły się w zaniepokojone zerkanie w stronę Jaworskiej.
Sobotnie kwalifikacje były nie tylko walką o jak najlepszą pozycję startową, ale dały możliwość ustawienia zawieszeń motocykla. Po pierwszym biegu Monika uzyskała 8 czas w swojej klasie, a 12 ogólnie ze wszystkich startujących zawodniczek. Jednak ciężko było znaleźć właściwy setup zawieszeń Triumpha i Monika wciąż skarżyła się na ustawienia tylnego zawieszenia. Obserwujący zawody ludzie z Andreani Group zdecydowali się pomóc naszej zawodniczce, nakazali demontaż zawieszeń i dokonali szybkiego serwisu. Nowy zestaw sprężyn przód / tył, olej o odpowiedniej twardości i bazowe nastawy polepszyły delikatnie sytuację, ale podczas drugiego biegu kwalifikacyjnego Jaworska wciąż miała kłopoty z tyłem motocykla, który bardzo nerwowo reagował na zmianę obciążeń przy zmianach biegów. Raz nawet udało jej się zwiedzić pobocze włoskiego toru. Cała ekipa nie miała najweselszych min, tym bardziej, że Monika mogła walczyć o znacznie lepszą pozycję, niż start z 4 linii i 14 miejsca. Jeden z techników z Andreani Group, Mirco Ferri, dokładnie obserwujący jazdę Moniki, wskazał jako przyczynę przeniesienie napędu. Po wstępnej inspekcji okazało się, że zawiodło najprawdopodobniej sprzęgło Daytony. Mirco skontaktował zespół Moniki z szefem fabrycznego teamu Triumpha, BE 1, startującego w World Supersport, Giuliano Rovelli. Decyzja była natychmiastowa: Triumph Moniki trafił do boksu BE 1, gdzie w ciągu 15 minut mechanicy zdemontowali kompletnie kosz sprzęgłowy i wymienili uszkodzone elementy.
Niedzielny warm-up dał przedsmak tego, jak będzie wyglądał popołudniowy wyścig. Monika jechała rewelacyjnie, skutecznie walczyła w zakrętach i w pięknym stylu wyprzedzała nie tylko bezpośrednie konkurentki z klasy Superstock 600, ale również o wiele mocniejsze motocykle klasy 1000. Jednocześnie zaraz po rozgrzewce Monika podjęła trochę ryzykowną decyzję co do doboru opon, prosząc o przód o średniej twardości i miękki tył. Technik zespołu BE 1, odpowiedzialny za zawieszenia motocykli Ivana Clementi i Mark’a Aitchinson’a udzielił ostatnich wskazówek dotyczących napięcia wstępnego sprężyn przodu / tyłu i prędkości odbicia tylnego amortyzatora.