MV Agusta Brutale 800 vs MV Agusta Brutale 1090: Napakowane adrenaliną [wideo] - Motogen.pl

Możliwość ujeżdżania takich motocykli jak MV Agusta Brutale 800 i 1090 to już powód do szczęścia, ale kiedy jeszcze mamy do tego idealne miejsce, możemy poczuć się naprawdę spełnieni. Zanim trafiliśmy z dwiema Brutalami na tor Jastrząb pod Radomiem, udało się poużywać tych maszyn na drodze. Kilka dni w regularnym ruchu odrobinę nas zmęczyło. Psychicznie. Fakt, wizja odebrania prawka za lekkie tylko muśnięcie rollgazu deprymuje, ale ani na chwilę nie jest w stanie zdjąć uśmiechu z twarzy.

Trzy vs. cztery cylindry

Te dwie MV Agusta Brutale to niby bliźniacze modele, a jednak dzieli je więcej, niż na pierwszy rzut oka może się wydawać. Są to kompletnie inne motocykle. Jedyne co je łączy, to charakter i stylistyka. Sama budowa dzieli je zasadniczo. Przede wszystkim osiemsetkę zasila trzycylindrowiec, natomiast 1090 powszechniejsza czterocylindrówka. Chrapliwa praca trzech garów momentami przebija walory akustyczne nieco grzeczniej pracującej czterogarówki. Ta trzycylindrowa konfiguracja ma rzesze fanów. Triumph od lat utwierdza nas w przekonaniu, że to idealny kompromis. I rzeczywiście, łączy w sobie zawadiackość dwucylindrówki i kulturę czterech cylindrów, oferując z jednej strony jeszcze lepszy moment obrotowy na dole i odpowiednio wyższą moc w wysokim rejestrze obrotów.


Ramy obu MV Agusta to kratownicowe konstrukcje stalowe. Sprawdzone i solidne rozwiązanie. Ale niech nie zwiedzie nikogo to pozorne podobieństwo. Silnika 800 nie osadzono po prostu w ramie 1090. Zbudowano ją od podstaw na potrzeby tego modelu. Zdecydowanie bliżej jej do F3. 800 po wnikliwszych oględzinach jest pojazdem zdecydowanie nowszym konstrukcyjnie. Widać to zarówno w detalach, jaki i w stylistyce.


Czterocylindrowa Brutale to po prostu potęga. Bezkompromisowa. Choć na papierze wydaje się, że obie maszyny dzieli niespełna 20 KM i nieco powyżej 30 Nm momentu, to różnica jest brutalnie odczuwalna. Choć i 800 wcale nie jest aniołkiem. Jeżdżąc nią całkiem niedawno, rozpływałem się nad jej walorami.

 

Zobacz nasz test: MV Agusta Brutale 800 – mocna, piękna i na wskroś włoska

 

To bez wątpienia doskonały, agresywny motocykl, który przy wprawnym kierowcy jest w stanie dokonywać cudów. Już wówczas zastanawiałem się, jak w takim razie wypadnie przy niej większa siostra. A ta jest jeszcze potężniejsza. I owszem, podczas szybkich manewrów doskwiera nam nieco większa szerokość i wyższa o niemal 20 kg masa 1090, ale za to dostajemy taką porcję mocy, o jakiej trudno jest wypowiadać się w cenzuralnych słowach. Oczywiście, przy sportowych maszynach mających po kilkadziesiąt koni więcej może wypaść słabo, ale tylko na papierze. Na drodze, w bezpośrednim starciu, zwłaszcza w niskim i średnim zakresie obrotów, sport nie ma wcale wyraźnej przewagi. Taki jest właśnie urok mocarnych nakedów. Nie trzeba o tym przekonywać nikogo, kto choć raz doświadczył jazdy nimi. To motocykle stworzone przede wszystkim do sprawiania radości z jazdy, a nie wykręcania najlepszych czasów okrążeń na torze, dlatego mogą dawać więcej mocy i momentu tam, gdzie sport nie może sobie na to pozwolić, gdyż nastawiony jest przede wszystkim na maksymalną moc i moment w wyższych rejestrach obrotów.

 

Klikaj dalej, by zobaczyć wideo>>>

 

 

Strzał adrenaliny

Bez wątpienia obie MV Agusty mają ten sam problem. Dość trudno utrzymać obydwa koła na ziemi. Oczywiście możemy zmieniać ustawienia pracy przepustnicy, aby wybrać nieco łagodniejszą charakterystykę, ale po co to robić? Skoro zdecydowaliśmy się na taki sprzęt, to chcemy, aby kopał, gryzł i zrzucał nas z grzbietu. To, co najbardziej przypadło mi do gustu w tych motocyklach, to właśnie fakt, że strzał adrenaliny dostajemy jeszcze zanim na nie wsiądziemy. Ich wygląd, łobuzerski wdzięk i oczywiście pamięć wcześniejszych przejażdżek sprawiają, że gdy tylko chwycimy za kluczyki, mamy pewność, że nie będzie to zwykła przejażdżka.


Każda jazda MV Agustą to nowa przygoda i wcale nie jest to czcze gadanie. Kiedy zabraliśmy je na tor, obie MV udowodniły, że nasza teza jest jak najbardziej uzasadniona.

 


Trakcja obu motocykli mogłaby być stawiana za wzór. Nie ma się czemu dziwić, bo de facto są to sportowe maszyny obrane z owiewek. Klasyczne kierownice dają o wiele lepsze wyczucie motocykla na ciasnych zakrętach, gdzie do szybkiej zmiany kierunku dobrze jest przyłożyć odpowiednią siłę. Potężne przednie widelce wyposażono w pełną regulację, tak jak i tylne elementy resorująco-tłumiące. Każdy może ustawić je według swoich preferencji. Hamulce wyposażono w ABS, który możemy odłączyć. Dodatkowo 800 ma w zanadrzu quickshifter, który z precyzją karabinu przeładowuje kolejne przełożenia. Przy spokojnej jeździe radzi sobie z tym zagadnieniem nieco słabiej, ale na szczęście do jazdy po mieście możemy quickshifter wyłączyć.

 

Czytaj dalej na następnej stronie>>>

 

 

Pojedynek na torze

Cały dzień jazdy po torze przyniósł zaskakujące wnioski. Bardzo spodobała się nam 800. Poza walorami estetycznymi (według nas wygląda nieco nowocześniej) jeździ się nią trochę łatwiej. Nie jest tak narowista jak 1090 i w rezultacie przez nieco spokojniejszą charakterystykę daje sie nią jechać płynniej, dlatego czasem przekłada się to nawet na lepsze czasy. Jest też odczuwalnie poręczniejsza. 1090 nie sposób co prawda zarzucić zwalistości czy niezgrabności, ale w bezpośredniej konfrontacji w kategorii zwinność na ciasnym torze szala przeważa na stronę mniejszej Brutale. Jeśli jesteśmy absolutnymi fanami mocy, duża Brutale zapewni niezapomniane wrażenia. Zwłaszcza to spontaniczne podnoszenie przedniego koła na ostrych wyjściach z zakrętów. Jest to wręcz hipnotyzujące. Oczywiście do tak dobrych wrażeń przyczyniły się zastosowane w MV Agustach opony. Pirelli Diablo Rosso II idealnie spisały się nawet przy ekstremalnej jeździe.


Lubię moc i osiągi 1090. Ale faktem jest, że na ciasnych zakrętach toru Jastrząb 800 pokazywała cały arsenał zalet i ani na chwilę nie dostała zadyszki w konfrontacji z 1090. Owszem, „duża” jeszcze chętnie opuszcza zakręty z uniesionym przednim kołem i na prostych potrafi osiągnąć wyższe prędkości, ale nie ma między nimi wielkiej różnicy na tyle odczuwalnej, aby po kilku okrążeniach 1090 oddaliła się od 800.


Dla mnie wskazanie na zwycięzcę tego pojedynku było oczywiste. Ale tylko do momentu bezpośredniej konfrontacji. Zawsze chciałbym większą, mocniejszą. I w sumie podtrzymuję tę tezę. Gdybym nie musiał liczyć się specjalnie z pieniędzmi, poświęciłbym chętnie dodatkową, niemałą kwotę (17 000 zł) aby móc mieć zawsze i wszędzie więcej mocy i momentu. Jednak biorąc po uwagę odrobinę rozsądku (ale tylko tego finansowego), specjalna cena na 800 zaczyna przemawiać do świadomości. Przecież jest bardzo dobrą maszyną, w kilku elementach nawet przyjemniejszą do prowadzenia niż 1090. A kiedy weźmiemy pod uwagę fakt, że jeżdżąc 800, raczej nie doznamy poczucia straty, może okazać się, że rozsądniejszy wybór nie musi oznaczać gorszy.

 

Druga opinia, dane techniczne i ceny na nastęnej stronie>>>

 

 

Moim zdaniem

Przemysław Janik – zwycięzca pucharu Fiat Yamaha R1 w 2007, Fiat Yamaha R6 w 2008 i Rookie 1000 w 2011:

MV Agusta Brutale 800

Mniejsza z testowanych MV okazałą się niezwykle poręczna. Przekładanie jej w ciasnych winklach przypomina jazdę rowerem. Aż trudno uwierzyć, że siedzimy na prawdziwym motocyklu. Rewelacja. Mimo że jest „tylko” osiemsetką, gwarantuje sporo mocy. Dla przyzwyczajonych największych motocykli może odrobinę brakować momentu w niskim zakresie obrotów. O stylistyce nie ma się co rozpisywać. MV Agusta może i zwykle się podoba. Mimo szerokiego zbiornika paliwa pozycja jest wygodna – kolana wchodzą w wycięcie pod górną częścią baku.

MV Agusta Brutale 1090

To motocykl którego nie sposób nie pokochać. Każde jej wspomnienie powoduje uśmiech. Niesamowita moc, moment obrotowy, wyważenia… Cały czas chce podnosić przednie koło. Ochrona aerodynamiczna jest raczej słaba. Ale trudno o inną przy nakedzie jadącym ponad 230 km/h. Użyty w niej czerwony lakier bez wątpienia jest tym najszybszym odcieniem. W konfrontacji na torze przy 800 1090 wydaje się ciężka i leniwa w przekładaniu w ciasnych zakrętach. Pozytywny nadmiar mocy sprawia, że na wyjściach trzeba pilnować nadgarstka, żeby go zbyt wcześnie nie odwinąć. Obie świetnie hamują, ale mniejsza wydaje się być w tym efektywniejsza. Przez zastosowanie monowahacza pięknie wyeksponowano felgę.
Po torze 800 jeździło się nawet fajniej niż 1090. W mieście duża daje więcej powodów do swobodnego interpretowania przepisów. Jest większym łobuzem, ale kiedy weźmie się pod uwagę różnicę cenową, trzeba się mocno zastanawiać, czy jest sens dopłacać do tej większej.

Dane techniczne

  MV Agusta Brutale 800 MV Agusta Brutale 1090
SILNIK
Typ trzycylindrowy, czterosuwowy, cztery zawory na cylinder czterocylindrowy, czterosuwowy, cztery zawory na cylinder
Pojemność 798 ccm 1078 ccm
Stopień sprężania 13,3:1 13,3:1
Średnica cylindra / skok tłoka 79 mm / 54,3 mm 79 mm / 55 mm
Układ paliwowy elektroniczny wtrysk paliwa MVICS 2.0 elektroniczny wtrysk paliwa MVICS 2.0
Chłodzenie cieczą i olejem cieczą i olejem
Skrzynia biegów sześciostopniowa sześciostopniowa
Sprzęgło wielotarczowe mokre wielotarczowe mokre
Przeniesienie napędu łańcuch łańcuch
WYMIARY I MASY
Rozstaw osi 1380 mm 1438 mm
Wysokość siedzenia 810 mm 830 mm
Masa (z pełnym bakiem) 190 kg 219 kg
Dopuszczalna masa całkowita 364 kg 393 kg
Zbiornik paliwa 16,6 l 23 l
Rezerwa b.d. 4 l
PODWOZIE
Rama stalowa, rurowa, Trellis stalowa, rurowa, Trellis
Przednie zawieszenie widelec Marzocchi upside-down, regulacja kompresji, odbicia, napięcia wstępnego sprężyny, skok 125 mm widelec Marzocchi upside-down, regulacja kompresji, odbicia, napięcia wstępnego sprężyny, skok 125 mm
Tylne zawieszenie progresywne, amortyzator Sachs, regulacja odbicia, kompresji, napięcia wstępnego sprężyny, skok 125 mm, aluminiowy wahacz progresywne, amortyzator Sachs, regulacja odbicia, kompresji, napięcia wstępnego sprężyny, skok 125 mm, aluminiowy wahacz
Przedni hamulec dwa zaciski czterotłoczkowe Brembo, ABS, tarcza 320 mm dwa zaciski czterotłoczkowe Brembo, ABS, tarcza 320 mm
Tylny hamulec zacisk dwutłoczkowy Brembo, ABS, tarcza 220 mm zacisk dwutłoczkowy Brembo, ABS, tarcza 220 mm
Przednia opona 120/70-17 120/70-17
Tylna opona 180/55-17 190/55-17
OSIĄGI
Prędkość maks. 245 km/h 265 km/h
Moc 125 KM (92 kW) @ 11 600 obr/min 144 KM (106 kW) @ 10 600 obr/min
Maks. moment obrotowy 81 Nm @ 8600 obr/min 112 Nm @ 8100 obr/min
Spalanie 6,1 l/100 km 7,3 l/100 km

 

CENY:

MV Agusta Brutale 800 – 44 900 zł

MV Agusta Brutale 1090 – 61 900 zł.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany