Tym razem wyścigi MotoGP zawitały na tor Brno. Mimo że w kwalifikacjach doskonale radził sobie Dani Pedrosa, wyścig należał do Caseya Stonera.
Klasa 125 ccm
W wyścigu klasy 125 ccm kwalifikacje wygrał Nicolas Terol, który startował z pole position. Już na początku wyścigu uformowała się prowadząca trójka, która szybko pozostawiła resztę zawodników w tyle. Po sześciu okrążeniach ich przewaga nad resztą wynosiła ponad 2,5 sekundy. Na przedzie jechali prowadzący wyścig Terol, Zarco i Cortese. Po ośmiu okrążeniach Terol odpadł z wyścigu, a pozostała dwójka dalej toczyła bój o pierwsze miejsce. W walce o trzecią pozycję brało udział pięciu zawodników, a na czele grupy jechał Sergio Gadea. Ostatecznie pierwsze miejsce, po niezwykle emocjonującym finiszu, wywalczył Sandro Cortese, który wyprzedził Zarca dosłownie o włos. Zawodnicy prawie zderzyli się dwa zakręty przed metą. Trzecie miejsce na podium zajął Alberto Moncayo.
Klasa Moto2
W klasie Moto2 kwalifikacje wygrał Marc Marquez. Tuż po starcie wyścigu z rywalizacji odpadli Bradley Smith oraz Yonny Hernandez. Marquez, mimo dobrego wyniku w kwalifikacjach, spadł na trzecie miejsce i musiał zmagać się ze Stefanem Bradlem i Andrea Iannone. Zaraz za tą trójką podążali De Angelis i Luthi. Na trzy okrążenia przed końcem wyścigu Marquezowi udało się wskoczyć na drugie miejsce i do pokonania został mu już tylko Stefan Bradl. Osiemnaste okrążenie to walka Marqueza z Iannone. Po brawurowym manewrze wyprzedzania Marquezowi udało się na chwilę objąć prowadzenie. Zamieszanie cały czas starał się wykorzystać Bradl, ale nie udało mu się wskoczyć na drugie miejsce. Ostatecznie wyścig wygrał Iannone, Marquez przyjechał drugi, a Bradl trzeci.
Klasa MotoGP
Mimo że treningi wolne oraz sobotnie kwalifikacje zdecydowanie należały do Daniego Pedrosy, to sytuacja w wyścigu wyglądała zupełnie inaczej. Przez pierwsze dwa okrążenia na czele stawki jechali Lorenzo, Stoner, Dovizioso i Pedrosa. Po dwóch okrążeniach Pedrosa zakończył jazdę, wypadając z toru. Sytuację wykorzystał Stoner, który szybko odjechał od reszty stawki. Kilka sekund za nim podążała grupka w składzie Simoncelli, Lorenzo, Dovizioso i Spies. Simoncelli wyprzedził w końcu Lorenzo i znalazł się tym samym na trzecim miejscu. Pod koniec wyścigu uciekinierów zaczął doganiać Valentino Rossi. Nicky Hayden, który za punkt honoru postawił sobie wyprzedzenie Rossiego, przyjechał na metę tuż za nim. Ostatecznie na podium stanęli Stoner, Dovizioso i Simoncelli. Karel Abraham, na którym w ten weekend spoczywała wyjątkowa presja, nie zdołał ukończyć wyścigu. Do mety nie dojechali również Alvaro Bautista i Carl Crutchlow.