Na kanale Stop Cham pojawiło się nagranie, na którym motocyklista wyprzedzający auto osobowe, wzbudza fotoradar. W opisie filmu pojawia się dramatyczne pytanie: czy kierowca może być pewny, że nie otrzyma pamiątki z podróży?
Zacznijmy od faktu, że zachowanie motocyklisty było karygodne – nie dość, że znacznie przekroczył prędkość, to jechał na jednym kole, przekroczył linię jednostronnie przekraczalną, a w dodatku stworzył zagrożenie kolizją czołową, zmuszając pojazd jadący z przeciwka do odbicia w prawo. Tak nie jeździmy.
Problem dotyczy jednak czegoś innego – czy kierowca, który był wyprzedzony przez motocyklistę, ma szansę otrzymać mandat z fotoradaru, mimo że poruszał się z prawidłową prędkością? Jest to możliwe, ale niezwykle mało prawdopodobne, a w dodatku może wynikać z błędu systemu lub osoby analizującej materiał albo też nadużycia i przez to będzie to przypadek łatwy do zakwestionowania. Szansa, że kierowca zapłaci za wykroczenie motocyklisty jest zatem zerowa.
W instrukcji fotoradaru (Fotorapid CM) opisane są dwa przypadki, w których na zdjęciu widnieją dwa pojazdy jadące w tym samym kierunku. Pierwszy z nich (przypadek 4., rys. 9.3, str. 53) dotyczy sytuacji, w której wykonano zdjęcie z widocznymi dwoma pojazdami, ale nie ma możliwości określenia różnicy prędkości między nimi. W takich przypadkach instrukcja nakazuje traktować taką fotografię jako niedostateczny materiał dowodowy, nienadający się do dalszej obróbki.
Inspekcja Transportu Drogowego (a wcześniej straże miejskie i gminne) chętnie kadruje w takich sytuacjach zdjęcia tak, aby widniał na nich tylko jeden pojazd. W ten sposób, poprzez nadużycie, pojawia się fałszywa podstawa do ukarania kierowcy. Jeśli zatem zdjęcie jest wykadrowane ciasno, warto zwrócić się do ITD o szerszy kadr.
Drugi przypadek, opisany w instrukcji obsługi, dotyczy przypadku, kiedy w kadrze pojawiają się dwa pojazdy, ale istnieje możliwość ustalenia który z nich porusza się szybciej (sytuacja 5., rys. 9.4, str. 55). Jest to możliwe, kiedy fotoradar wykona dwa zdjęcia, różniące się pozycją pojazdów względem siebie i elementów otoczenia, takich jak np. słupki piketażowe.
W opisywanej wyżej sytuacji, kierowca wyprzedzony przez motocyklistę, nie musi zatem obawiać się mandatu – oba opisywane przypadki zakończą się korzystnie dla niego. Jedynym zagrożeniem, które mogłoby zakończyć się mandatem dla kierowcy samochodu, mogłoby być oszustwo ITD, polegające na wykadrowaniu zdjęcia tak, by motocykla nie było widać. Wówczas przyda się to właśnie nagranie z kamerki.
Zostaw odpowiedź