W segmencie elektrycznych motocykli sportowych Mission Motorcycles było jedną z najlepszych tego typu maszyn. Podobno problemy marki zaczęły się rok temu, kiedy jeden z założycieli pozwał swoich byłych wspólników do sądu. Mieli oni użyć przemocy i gróźb karalnych żeby wymusić na nim sprzedaż swojej części udziałów w firmie.
Teraz ciekawe fakty wychodzą z dziennikarskiego śledztwa przeprowadzonego przez Apple Insider. Producent elektroniki z Cupertino miał podebrać z Mission Motorcycles najzdolniejszych inżynierów i namówić ich do pracy nad elektrycznym samochodem z nadgryzionym jabłkiem na osłonie chłodnicy. Dalej w Apple Insider czytamy, że Apple podebrało również pracowników z firmy A123 Systems, która produkuje baterie do pojazdów elektrycznych.
Skończyło się na tym, że zarówno w przypadku Mission Motorcycles jak i A123 Systems inwestorzy zaczęli pozbywać się udziałów. To oczywiście musiało się zakończyć upadłością. A123 Systems pozwało nawet Apple do sądu za podebranie pracowników.
Podchody Apple zaczęły się już w 2012 roku, kiedy dwóch pracowników Mission Motorcycles przeniosło się do giganta z Cupertino. Reuters z kolei informuje, że Google i Tesla również zatrudniło u siebie osoby wcześniej związane z Mission Motorcyles. Motocykle elektryczne tej marki były wielokrotnie nagradzane pomimo, że ostatecznie nigdy nie trafiły do masowej produkcji.