W dniach 25.07–27.07.2008 odbył się III Zlot Motocyklowy w Prudniku. Opolskie Towarzystwo Motocyklowe trzeci raz zorganizowało imprezę przy współpracy prudnickiego charteru WRM przy klasztorze OO. Franciszkanów w Prudniku-Lesie. Nie oznaczało to oczywiście przesytu religijne atmosfery. Nieopodal klasztoru na wzgórzu jest polana, z której rozciąga się piękna panorama miasta. To miejsce już samo w sobie nastraja do dobrej zabawy. Tak też było podczas całej imprezy.
Początki spotkań przy kościele motocyklistów z Prudnika i okolic były skromne. Wiosną 2001 roku na rozpoczęcie sezonu przyjechało niewiele ponad 20 maszyn. W następnym roku było już znacznie lepiej. Natomiast w momencie zawiązania się Opolskiego Towarzystwa Motocyklowego zloty stały się bardzo profesjonalne i popularne.
Z tegorocznych atrakcji należy wspomnieć o:
– możliwości zwiedzenia Sanktuarium Ojców Franciszkanów i celi, w której był więziony Prymas ks. kard. Stefan Wyszyński,
– możliwość zobaczenia relikwii bł. O. Pio,
– grupowe przejażdżki po Górach Opawskich, wyjazd do Czech, zwiedzanie zamku w Musznej,
– liczne zabawy i konkurencje,
– pokazy strażackie,
– występ połykaczy ognia,
– koncerty z „niespodzianką”.
Organizatorzy, dzięki licznym sponsorom, zdobyli wiele cennych nagród. Wejściówki wzięły udział w losowaniu skutera. Oprócz akcesoriów motocyklowych, można było wygrać kurs prawa jazdy na kategorię A.
Całość została bardzo dobrze zorganizowana. Łatwy dojazd, przejazd parady, wydzielony parking. Wszystko to sprzyjało świetnej atmosferze tak, że nawet „cywile” dobrze się bawili i mogli bliżej poznać środowisko motocyklistów.
W sobotę o godz. 18.00 odprawiona została Msza św. z udziałem księży motocyklistów. Obecność nie była obowiązkowa, ale uczestników nie brakowało. Pieśni kościelne przeplatały się z „Cegłą” Dżemu. Łatwo zatem było o pomyłkę – zamiast „Pan mym Pasterzem…” chciało się zaśpiewać „Nie wiem, jak mam to zrobić…”.
Zabawa trwała do białego rana. Pogoda dopisała, zwłaszcza w sobotę i niedzielę. Gorąco polecam ten zlot w przyszłym roku. Organizatorzy szacują, że pojawiło się około 500 motocykli, nie licząc gości. Mam nadzieję, że prudnicki zlot wejdzie na stałe do kalendarza imprez motocyklowych.
Więcej na temat zlotu i ludzi, których spotkałem, napiszę w moich felietonach. Autorką zdjęć jest Ewa Dudała, której dziękuję za podejście do sprawy z sercem.