Reszta to spekulacje. Zastanawiamy się, w jakiej klasie pojemnościowej ów konstrukcja może zadebiutować. W średniej, producent przewidział CB500F, CB650F oraz NC750S. Żaden z nich nie jest typowym, zawadiackim streetfighterem – to konstrukcje przyjazne użytkownikowi i świetnie spisujące się w codziennym użytkowaniu. Dynamiczny street byłby naprawdę mile widziany.
W wyższej klasie pozostała już tylko Honda CB1100 w dwóch wersjach w klimacie retro – od czasu zaprzestania sprzedaży CB1000R Hondzie brakuje power nakeda, więc zaoferowanie pojazdu na miarę KTM Superduke’a, Ducati Monstera 1200, Triumpha Speed Triple, BMW S1000R czy Yamahy MT09 będzie sensownym ale i koniecznym posunięciem.
A może mamy do czynienia z powszechnym ostatnio w branży samochodowej downsizingiem? Może nowy sprzęt będzie miał umiarkowaną, jak na motocykle pojemność a zastosowanie sprężarki sprawi, że osiągi będą typowe dla litrowych nakedów?
Z racji dość rygorystycznych norm czystości silnik doładowany może okazać się strzałem w dziesiątkę. Ze szkiców widać, że cały projekt zapowiada się niezwykle ciekawie – mamy nadzieję, że prawdę poznamy już wkrótce w czasie któryś ze zbliżających się targów…