Czterocylindrowy silnik o mocy 150 KM, zwiększony prześwit i ciekawa stylistyka – tego spodziewamy się po crossoverze CB1100X. Pytanie tylko – kiedy wreszcie go zobaczymy?
Honda nie ustaje w prezentacjach nowych modeli, choć główne wysiłki producenta zdają się skupiać wokół silników dwucylindrowych. A przecież w ofercie wciąż są bardzo udane i poszukiwane czterocylindrówki. A skoro są, mają homologację i cieszą się uznaniem użytkowników, to dlaczego nie rozwijać kolejnych konstrukcji w oparciu o te właśnie jednostki napędowe?
To samo pytanie zadali sobie japońscy dziennikarze z magazynu Young Machine. Przygotowali oni wizualizację crossovera zbudowanego na CB1000, konkurenta dla BMW 1000 XR i Ducati V4S. CB1000X byłby zatem hybrydą motocykla sportowego i adventure, choć z tym „adventure” raczej tylko przez zwiększony prześwit i nieco większy skok zawieszenia, co umożliwia korzystanie z dróg gorszej jakości.
Bazą dla CB1000X miałby być litrowy Hornet, który w tym roku zastąpi CB1000 Neo Sports Cafe. W segmencie crossoverów robi się coraz ciaśniej, choć, jak dotąd, nie są to najchętniej kupowane motocykle. Widać producenci dostrzegają potencjał na zainteresowanie takimi maszynami w niedalekiej przyszłości.
CB1000X napędzany byłby czterocylindrowym, rzędowym silnikiem o pojemności 999 cm3. Moc maksymalna 150 KM i maksymalny moment obrotowy 100Nm zapewnią bezpieczną pozycję wśród konkurentów. A oprócz wspomnianych wyżej BMW i Ducati, mamy wśród nich jeszcze Suzuki GSX1000GX, KTM 1290 SuperAdventure i Kawasaki Versysa 1000, który najbardziej odstaje od konkurentów mocą.
Crossover CB1000X byłby ciekawym uzupełnieniem turystyków Hondy, reprezentowanych dziś przez GoldWinga i NT1100, wpisując się idealnie między sześciocylindrowego boksera i dwucylindrową jednostkę z NT. Kiedy, co i w jakiej cenie pokaże Honda – tego nie wiemy, ale pomysł na CB1000X wydaje się niezwykle prawdopodobny.
Zostaw odpowiedź