W tym roku impreza Harley-Davidson Demo Truck Tour nie zachwyciła. Nie było to winą salonu Liberator, który do eventu był dobrze przygotowany, ale złośliwej pogody.
Wielu miłośników marki Harley-Davidson rok rocznie z niecierpliwością czeka na Demo Truck Tour. Ciężko im się dziwić, bowiem jest to jedna z niewielu okazji do przejechania się jednym z prawie trzydziestu dostarczonych przez H-D motocykli. Zresztą często jazdy testowe nie kończą się tylko na jednym jednośladzie.
W tym roku stało się jednak coś dziwnego. Wielkie zainteresowanie, jakie generowała ta impreza, zostało sztucznie ograniczone przez termin, w jakim się odbyła. Zaplanowano ją bowiem na 5 i 6 lipca, czyli właściwie w środku tygodnia. Takie planowanie wydaje się być strzałem w kolano dla tego rodzaju eventu.
Na szczęście nie zawiedli miłośnicy marki. Mimo pracy, codziennych obowiązków i nie najlepszej pogody, do Liberatora we wtorek przyjechało około 90 osób. Oczywiście jest to kropla w morzu w porównaniu chociażby do zeszłorocznej edycji imprezy, gdzie chętnych do zapisywania się na jazdy testowe nie było końca.
Drugi dzień imprezy, planowany na środę, nie odbył się. Co prawda na placu przed Liberatorem stały testowe motocykle i zaklinały pogodę, wisiały kurtki i kaski przeznaczone dla motocyklistów, jednak deszcz był silniejszy. Jazda podczas opadów nie należy do najprzyjemniejszych, poza tym bywa niebezpieczna. Mokre i śliskie ulice już dzień wcześniej nauczyły pokory dwóch kierowców podczas jazd testowych. Zbyt mocne przyhamowanie na śliskim i bliższe zapoznanie się z asfaltem murowane. Mimo tak niekorzystnej, typowo barowej pogody, znalazło się kilku śmiałków, którzy chcieli sprawdzić swoje umiejętności w takich warunkach. Ze względów bezpieczeństwa jednak musieli oni zadowolić się widokiem stojących jednośladów Harley-Davidson.
Podsumowując, impreza mimo deszczu i chociaż jednodniowa, należała do całkiem udanych, oczywiście dla tych kierowców, którym udało się pojeździć testowymi maszynami. Reszta czuje zapewne uzasadniony niedosyt. Porównując bowiem tegoroczną edycję do tych z lat poprzednich – nie ma co porównywać. Miejmy zatem nadzieję, że w 2012 roku warszawski przystanek Harley-Davidson Demo Truck Tour zostanie lepiej przemyślany, nie wypadnie w środku tygodnia, a pogoda dopisze.
Więcej o motocyklach Harley-Davidson