Używanie gróźb karalnych, znieważenie policjanta oraz popełnienie trzech wykroczeń drogowych – takie zarzuty usłyszał bohater znanego filmu z kanału Stop Cham.
Tę historię zna chyba każdy, kto choćby od czasu do czasu przegląda internet. 28 października w Koszalinie jeden z kierowców zauważył, że kierujący jeepem jedzie w niebezpieczny sposób po chodniku, omijając korek. Kiedy użył sygnału dźwiękowego, by wyrazić swoją dezaprobatę dla takiego postępowania, kierowca jeepa zatrzymał się na środku drogi, wyskoczył z samochodu i w wulgarny sposób zagroził trąbiącemu pobiciem.
Filmik ze zdarzenia natychmiast stał się viralem, a na kanale Stop Cham doczekał się prawie 200 tys. wyświetleń i niemal 2500 komentarzy jednoznacznie potępiających zachowanie kierującego jeepem. Część komentujących informowała, że krewki kierowca, w odpowiedzi na nieprzychylne komentarze, wysyłał im groźby.
Policja otrzymała zarejestrowany film, więc ujęcie sprawcy, który tak beztrosko zamanifestował swoją tożsamość, nie zajęło dużo czasu. Funkcjonariusze nieoficjalnie przyznali, że agresor jest im znany. Na dzień dobry usłyszał on zarzut popełnienia szeregu wykroczeń – jazdy wzdłuż po chodniku, blokowania pasa ruchu i stworzenia zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Za popełnione wykroczenia otrzymał on już 26 punktów karnych, co oznacza, że na pewien czas będzie musiał pożegnać się z prawem jazdy. Agresorem zainteresował się także prokurator, który postawił mu zarzut używania gróźb karalnych oraz znieważenia policjanta – do tego czynu doszło tuż po zatrzymaniu go przez policję.
Prokurator nie przychylił się jednak do sugestii policji o skierowanie sprawy do sądu. Na agresywnego kierowcę jeepa nałożono karę w wysokości 3 tys. zł oraz dozór policyjny. Ma także zakaz zbliżania się do poszkodowanego.
Zostaw odpowiedź