MSWiA zapowiedziało podwyżki cen mandatów. Zbyt mało dotkliwe kary skutkują, zdaniem urzędników, lekkomyślnością kierowców, którzy nie martwią się ich otrzymaniem.
Jeżeli pomysł MSWiA dojdzie do skutku, będzie to pierwsza od 16 lat podwyżka cen mandatów w Polsce. Dzięki temu resort ma nadzieję poprawić bezpieczeństwo osób poruszających się motocyklami i samochodami po polskich drogach.
Skąd ten pomysł? Powody są co najmniej dwa. Wciąż jesteśmy jednym z krajów UE o najwyższym odsetku śmiertelności w wypadkach drogowych – w pierwszym półroczu 2011 roku zginęło w nich 1757 osób, a ponad 22 000 zostało rannych. Według policyjnych statystyk, główną przyczyną tego stanu rzeczy jest nadmierna prędkość. Zdaniem MSWiA, dotkliwe kary, podobne do tych, które obowiązują za granicą, zniechęcą kierowców do przekraczania prędkości.
Wiceminister Adam Rapacki: „Kiedy Polacy wjeżdżają do Czech czy Słowacji od razu zdejmują nogę z gazu, bo wiedzą, że tam czekają na nich wysokie mandaty karne, natomiast jak wjeżdżają stamtąd do Polski, to od razu hulaj dusza, piekła nie ma i szaleją”.
Nie wszyscy jednak popierają pomysł podniesienia progu cen mandatów i nie wierzą, że takie działanie realnie zmniejszy liczbęwypadków drogowych wśród polskich kierowców. NIK na przykład wskazuje, że dużo poważniejszy problem, rzutujący na statystyki wypadków, to brak sieci dróg ekspresowych i autostrad, niewłaściwe szkolenie kierowców, a także zła organizacja ruchu drogowego.