Dwunastokrotny mistrz Polski rozpoczął sezon 2019-2020 w cyklu FIM EWC od wywalczenia razem z ekipą Maco Racing czwartego miejsca w 24-godzinnym wyścigu Bol d’Or, co jest najlepszym w historii wynikiem Polaka w wyścigach długodystansowych.
W najbliższą sobotę Szkopek wróci za stery Yamahy R1, na której w Malezji zmieniać się z nim będą Czech Karel Hanika, triumfator cyklu Red Bull MotoGP Rookies Cup oraz tegoroczny mistrz europejskich mistrzostw Alpe Adria Superbike oraz były zawodnik MotoGP i mistrz świata FIM EWC, Brytyjczyk James Ellison.
To właśnie z Ellisonem, z którym startował już wspólnie w MŚ World Supersport w 2012 roku, Szkopek wywalczył w lipcu punkty w legendarnym wyścigu Suzuka 8 Hours w Japonii, z kolei w duecie z Haniką sięgnął we wrześniu po czwarte miejsce w Bol d’Or na francuskim torze Paul Ricard.
Najbardziej doświadczony polski zawodnik dobrze zna także tor Sepang, słynny dzięki wyścigom MotoGP i Formuły 1. 44-latek z Dobrzykowa ścigał się już w Malezji trzy lata temu w wyścigach mistrzostw świata World Superbike, wówczas również dosiadając Yamahy R1.
Sobotni wyścig 8 Hours of Sepang rozpocznie się o godzinie szóstej rano polskiego czasu i potrwa do czternastej, kończąc się po zmroku. Relację od startu do mety śledzić będzie można na antenie Eurosportu 2.
„Jak zawsze jestem nastawiony bojowo! – mówi Paweł Szkopek, który w Malezji, podobnie jak w Japonii i Francji, reprezentować będzie barwy słowackiej ekipy Maco Racing, wspieranej przez Yamahę i producenta opon Dunlop. – Mamy dobry, sprawdzony zespół i doświadczonych, szybkich zawodników, którzy świetnie się rozumieją i uzupełniają. Nic więc dziwnego, że liczymy na udany weekend. Nie nastawiamy się jednak na żaden konkretny wynik ponieważ przed Bol d’Orem czwarte miejsce bralibyśmy w ciemno, a jednak na mecie byliśmy bardzo zawiedzeni, bo z podium rozminęliśmy się o włos. Sepang to jednak zupełnie inne wyzwanie niż Paul Ricard. Sam wyścig jest co prawda znacznie krótszy, ale czeka nas jazda w ekstremalnych warunkach, przy bardzo dużych temperaturach i wilgotności. To duże wyzwanie nie tylko dla zawodników, ale także motocykli. Ciekawie będzie także ścigać się po zmroku, choć wygląda na to, że tor jest bardzo dobrze oświetlony, więc nie powinno to być problemem. Bardzo lubię tor Sepang, natomiast nie jest on idealny dla charakterystyki naszego motocykla. Choć startujemy w klasie EWC, to jednak dysponujemy seryjnym silnikiem, co na pewno nie ułatwi nam zadania, ale wszyscy w zespole wierzymy, że będziemy w stanie nadrobić to naszym doświadczeniem. ”