Spis treści
Wykonanie
Seca Adventure wykonana została z materiału MexDura® 600D, BoXDura® 600D, a uzupełnieniem dla całości jest poliester 1086D, popularnie zwany nylonem balistycznym. Na pierwszy rzut oka kurtka wygląda na wykonaną bardzo solidnie. Różne materiały połączone są starannie, pojedynczym, ale grubym szwem. Podobnie sytuacja wygląda z innymi elementami: rzepy, a jest ich na kurtce naprawdę sporo, przyszyte zostały starannie i po dość częstym ich używaniu i szarpaniu nie okazują oznak odrywania czy prucia się nici. Mimo to Seca mogłaby pomyśleć nad podwójnym szyciem, lub szyciem w kwadrat, bo prędzej czy później rzepy zaczną się odpruwać. Nie można również nic zarzucić mocowaniom gumowych chwytów kieszeni, czy szyciu suwaków (zastosowano dobrze znane suwaki YKK). Po przejechaniu nieco ponad 1000 km, każdy z elementów funkcjonuje tak, jak po pierwszym założeniu. Środek kurtki wygląda całkiem dobrze, a to dzięki, m.in.: dobremu spasowaniu wszystkich elementów (kurtka, membrana oraz podpinka) oraz przyjemnemu materiałowi, stanowiącemu podpinkę (w przypadku membrany jest to podpinka perforowana zapobiegająca „klejeniu” się ciała). Jedno, do czego można się przyczepić, to niezbyt równe szycie rzepów. Oczywiście ich nie widać , ale osoby dbające o drobiazgi może to nieco razić. Ogólnie wykonanie można jednak ocenić jako naprawdę dobre, choć całość sprawia wrażenie pewnej taniości. Brak tutaj nap, a wszędobylskie rzepy rażą swoją obecnością.
Rzepy, rzepy, rzepy… Jest ich stanowczo za dużo |
Dopasowanie
Jako kurtka turystyczna, Seca Adventure posiada typowy zakres regulacji umożliwiający całkiem niezłe dopasowanie do sylwetki. Na rękawach posiada prosty system regulacji – za pomocą pasków rzepami, którymi ściągamy rękawy zakresie ok. 5 cm na przedramieniu oraz na ramieniu, jak również rzep na rękawie, umożliwiający ściągnięcie o ok. 3 cm. Jest to przydatne, zwłaszcza po wyjęciu podpinki oraz membrany. Na środku kurtki dostępny jest dwustronny pas na rzep, który można regulować w zakresie ok. 10 cm z każdej strony. System regulacji jest dość prosty, jednak za dużo w nim rzepów. Owszem, gwarantują dobre dopasowanie, jednak ze względu na możliwość odkrycia elementów rzepa na paskach często dochodzi do spięcia rzepów rękawów z rzepami na innych elementach. Znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie nap (np. zamiast rzepów w osłonie głównego suwaka oraz na rękawach). Na szczęście kiedy siadamy za kierownicą problemy te nie są aż tak istotne, a Seca Adventure układa się naprawdę dobrze, gwarantując swobodną jazdę. Kurtka dostępna jest szerokiej rozmiarówce, od S do 3XL.
kieszenie
Seca Adventure posiada dość ubogi, ale przemyślany system kieszeni: dwie, sporych rozmiarów, umieszczone na bokach kurtki, jedna z tyłu, jedna wewnętrzna w kurtce przy głównym suwaku, oraz dwie w podpince, z czego jedna na telefon (zmieści średniej wielkości smartfon). Kieszeń na telefon w podpince jest zdublowana z kieszenią w kurtce, zatem usuwając podpinkę i membranę nadal mamy możliwość schowania telefonu w dedykowanym do tego celu miejscu (pomysł ciekawy i rzadko stosowany przez konkurencję). Dodatkowa kieszeń w podpince zmieści kominiarkę lub coś równie lekkiego (zapinana jest na niewielki rzep, dlatego trzymanie w niej czegoś innego może skończyć się zgubieniem). Kieszenie boczne są pokaźnych rozmiarów i bez problemu zmieścimy w nich portfel, klucze od mieszkania, paczkę chusteczek i jeszcze kilka pomniejszych drobiazgów. Obie kieszenie są „suche”. Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to zapięcie na rzep, ponieważ podczas odpinania rzep kieszeni, właściwie każdorazowo, spina się z rzepem na rękawie. Tylna kieszeń bez problemu pomieści złożoną membranę lub podpinkę.
Kieszenie. Niezbyt bogato, ale przemyślanie i z pomysłem |
Zakres temperatur
Użyte materiały, czyli nylon o drobnym oraz bardzo drobnym splocie (600D oraz 1080D) same w sobie nie zapewniają odpowiedniego komfortu termicznego, nawet po wyjęciu membrany, dlatego Seca Adventure została wyposażona w dość prosty system wentylacji. Składają się na niego dwa panele Mesh ukryte pod wodoodpornymi suwakami z przodu (działają na zasadzie „klapki”), oraz jeden, szeroki otwór wentylacyjny na plecach. Przyznam szczerze, że to trochę mało jak na tego typu kurtkę, o czym można się przekonać jeżdżąc w nieco cieplejsze dni. Dopóki temperatura powietrza nie przekracza 20°C jest naprawdę nieźle, przynajmniej dopóki nie założymy plecaka (zupełnie zablokuje działanie wentylacji uniemożliwiając przepływ powietrza przód/tył), jednak kiedy temperatura osiągnie 25°C i do tego będzie pełne słońce, najlepiej odpiąć kołnierz i nieco rozsunąć suwak przedni. Elementem niezbędnym do jazdy w tej kurtce jest koszulka termoaktywna, najlepiej z długim rękawem, ponieważ rękawy kurtki, za wyjątkiem możliwości rozsunięcia przy nadgarstku, nie posiadają jakiejkolwiek wentylacji. Biorąc to pod uwagę, wskazane byłoby zastosowanie suwaków dwukierunkowych, które służyłyby za wentylację po założeniu długiej rękawicy. Znacznie lepiej sytuacja przedstawia się kiedy Secę Adventure będziemy używać podczas jazdy w niższych temperaturach. Drobny splot, wiatroszczelna membrana i całkiem ciepła podpinka umożliwiają zupełnie bezproblemową jazdę już przy temperaturze nie przekraczającej 5°C, mając na sobie jedynie ocieplaną koszulkę termoaktywną. Dla połączenia kurtka + membrana, 10-15°C jest najbardziej optymalnym zakresem temperatur (nawet podczas postojów w korku czy na światłach).
Wodoodporność
Seca Adventure wyposażona została w wiatro- i wodoodporną membranę Reissa®. Skłamałbym, gdybym powiedział, że jest to membrana choćby niezła, ponieważ jej „oddychalność” jest na poziomie ceraty, natomiast w deszczu sprawdza się całkiem przyzwoicie i dopiero po ok. 45 minutach jazdy podczas mocnych opadów poczułem wilgoć w okolicy ramion (bardzo możliwe, że była to kwestia przedostania się wody z rękawic, ponieważ wilgoć wystąpiła wyłącznie w tych miejscach). Membrana bardzo szybko się wypina i wpina, a kompaktowe rozmiary po złożeniu umożliwiają przechowywanie jej w tylnej kieszeni kurtki.
Bezpieczeństwo
Jak wspomniałem opisując wykonanie, kurtka składa się z trzech rodzajów materiału. Standardem jest tutaj nylon 600D (zastosowany w dwóch odmianach różniących się gramaturą), który już sam w sobie jest jednym z odporniejszych na przetarcia i perforację materiałów. Seca poszła jednak krok dalej i w miejscach najbardziej narażonych na uszkodzenia zastosowała nylon balistyczny, czyli nylon o splocie 1086D. Kurtka już na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie dość pancernej, tym bardziej, że nawet po wzięciu do ręki, materiał nie jest tak „giętki” jak byśmy się spodziewali. Seca Adventure wyposażone zostały w komplet protektorów: łokciowych, barkowych oraz naramiennych. Niestety nie są to protektory najwyższych lotów, jednak spełniają normę CE prEN 1621-1. Na plecach natomiast nie ma żadnego ochraniacza, a piankę, którą producent zastosował, czy też dorzucił w pakiecie, można od razu wyrzucić. Protektory układają się dość neutralnie, choć wyczuwalna jest pewna sztywność. Powodem jest wykonanie ich z dość sztywnej, dwuwarstwowej pianki. Mimo to nie przeszkadzają w użytkowaniu kurtki. Elementem odpowiadającym za bezpieczeństwo bierne motocyklisty są wstawki odblaskowe 3M Scotchlite™, które umieszczono na barkach, rękawach oraz plecach. Generalnie można uznać, że Seca Adventure posiada średni pakiet ochronny, a zakup protektora pleców jest w tym wypadku koniecznością.
Podsumowanie
Seca Adventure kosztuje 499 zł. Nie jest to kwota porażająca, zważywszy, że otrzymujemy kurtkę typu 3w1. Czy jednak warta jest tych pieniędzy? „Za” przemawiają: jakość użytych materiałów, wykonanie, zadowalająca wodoodporność, możliwość używania w niższych temperaturach oraz dobre dopasowanie. „Przeciw”: nienajlepsza wentylacja, zbyt duża liczba rzepów oraz konieczność zakupienia protektora pleców. Mimo to, w tej cenie trudno będzie znaleźć kurtkę, która zaoferuje więcej, a porównywalne produkty zachodnich producentów będą droższe o minimum 250 zł.
Zalety | Wady |
|
|
Zostaw odpowiedź