autor: Krzysztof Zarębski Naszym wiernym Suzuki VZR 1800 chcemy przejechać ponownie przez Rumunie Transfogarską, następnie przez Bułgarie, gdzie zamierzamy odwiedzić pewnego Bułgara, który buduje przepiękne ...
Do tej pory redakcja starała się wypierać chińskie motocykle ze swojej świadomości. Jakoś jeszcze byliśmy w stanie zaakceptować rozpędzający się do 45 km/h skuter, przy którym wizja pękającej niczym ryżowy wafel felgi albo ramy nie była taka straszna i na tych skuterach się kończyło.