Modeka Sporting - Motogen.pl

Modeka Sporting to tekstylne spodnie motocyklowe, ale dość nietypowe… Standardowo tekstylia zakłada się na buty. Z tym modelem Modeki jest nieco inaczej – ich krój pozwala na to, aby włożone do butów, leżały równie dobrze, jak sportowe spodnie skórzane. Obecnie ich cena wynosi ok. 590 zł.


Kolejną rzeczą, odróżniającą te spodnie od standardowych, jest to, że są one przeznaczone głównie na lato. Ubrania typowo letnie charakteryzują się brakiem membrany oraz rozbudowaną wentylacją, której zazwyczaj nie da się zamknąć. W Sportingach membrana, co prawda, jest, ale wypinana.


Wentylacja jest lepsza niż w większości spodni – zastosowano panele z materiału typu mesh, który jest bardzo przewiewny. Miejsc z tym materiałem nie ma jednak na całej długości spodni – są to pionowe pasy, ciągnące się od kolan aż po krok. W kroku natomiast zastosowano strecz, czyli rozciągliwy materiał, bardzo popularny w skórzanych kombinezonach sportowych. W tekstyliach tego typu również sprawdza się dobrze – dzięki niemu znacznie zyskujemy na komforcie. Ubranie lepiej dopasowuje się do ciała i aktualnej pozycji użytkownika. Wyróżniamy różne rodzaje streczu – są odmiany bardzo przewiewne oraz mniej. Ten w Modece Sporting niechętnie przepuszcza wiatr (to nie wada!), ale wciąż o wiele bardziej niż standardowy materiał wierzchni. W przypadku tego modelu zastosowano Avertex plus 500D. Jest to tkanina bardzo elastyczna, zapewniająca dużą wygodę. Krój tych spodni jest trochę inny niż zwykle spotykany – nie leżą one luźno na nogach, ale dokładnie przylegają do ciała.


Kolejną ciekawostkę stanowi fakt, że na tyłku, zamiast standardowej maty antypoślizgowej, wszyto skórę. Jest to czarna, perforowana skóra nubukowa, dzięki której nie grozi ślizganie się po siedzeniu motocykla. Dodatkowo wzmocnienia skórzane zastosowano w okolicach kolan.
Wspomnę jeszcze co nieco na temat spraw technicznych i wyposażenia. Spodnie te mają dwie kieszenie boczne, zamykane suwakami. Długie zamki błyskawiczne umieszczono także wzdłuż nogawek – po ich rozpięciu łatwiej zakładać i ściągać spodnie. Na nogawkach znalazły się również odblaskowe paski, które czynią nas lepiej widocznymi po zmroku. Za bezpieczeństwo podczas wypadku odpowiadają protektory Sas-Tec na kolanach oraz piankowe wzmocnienia na udach. SaS-Tec to porządne ochraniacze, a nie pakistański patent dołączany do najtańszych ubrań.


Spodnie wyposażono także w dwa zamki błyskawiczne, umożliwiające połączenie ich z kurtką. Standardowo jeden suwak jest długi, a drugi krótki.

 

Modeka Sporting
Wspominałem, że spodnie te łatwo wkłada się do butów. Otóż nogawka nie rozszerza się na dole i ma niewielki obwód, dzięki czemu komfortowo układa się w butach. Na samym dole nogawki znajduje się rzep, którym dodatkowo można zmniejszyć jej średnicę. Jeśli ktoś chciałby zakładać te spodnie standardowo – na zewnątrz butów – również będzie miał taką możliwość. Niestety, Modeka Sporting układa się wtedy gorzej niż zwykłe spodnie… Ze względu na mały obwód nogawek ściśle przylegają do butów, więc przy ruszaniu się spodnie raczej nie będą się luźno przesuwały wzdłuż obuwia w górę i w dół. Jest to jednak kwestia indywidualna – wiele będzie zależało od rozmiaru spodni oraz butów, w których jeździsz.


Żeby ułatwić wyobrażenie sobie, jak te spodnie leżą na nogach, napiszę tak: ich krój jest taki, że gdyby producent zamontował slidery, to przy przycieraniu kolanem o asfalt spodnie te prawdopodobnie leżały by na nogach równie dobrze, jak skórzane. Materiał na kolanie nie przesuwałby się razem ze sliderem, co zapewne miałoby miejsce w 99% modeli ciuchów tekstylnych.
Niestety, mam niewielkie zastrzeżenia co do komfortu. Ponieważ spodnie te są dość obcisłe, to także protektory ciasno przylegają do kolan. Od ciała oddziela je jedynie wyściółka, przez co ochraniacze cały czas dają o sobie znać. Przydałaby się jeszcze dodatkowa miękka warstwa, stosowana w kombinezonach sportowych. Dzięki niej protektory wciąż byłyby bardzo blisko ciała, ale nie miałoby to dużego wpływu na wygodę.


Różne warunki
Podczas jazdy z wypiętą membraną wentylacja daje sobie radę, ale jeśli miałbym traktować te spodnie jako typowo letnie, to taki nawiew byłby wówczas za słaby. Wpięcie membrany znacznie ogranicza nawiew, ale wciąż pozostawia go odczuwalnym.


Skoro są to spodnie z membraną, to z założenia powinny dawać sobie radę w deszczu. W testowanym modelu zastosowano membranę Humax, która jest bardzo podobna do Reissy. Teoretycznie Reissa jest gorsza, w praktyce obie membrany spisują się niemal identycznie. Najważniejsze jest to, że żadna z tych membran nie daje sobie rady podczas ulewy oraz żadna z nich nie oddycha zbyt dobrze. Znaczy to mniej więcej tyle, że jeśli jeździsz w niewielkim deszczu, to nie masz się czym przejmować, ale w momencie, kiedy zacznie się prawdziwa burza, to na pewno porządnie zmokniesz. Poza tym trzeba pamiętać, że spodnie włożone w obuwie nie chronią tak dobrze i spora ilość wody spływa prosto do butów. Jak już wspominałem, nogawki można pozostawić także na zewnątrz, ale membrany nie ma już na ok. 14 cm przed ich końcem. Dzięki temu zyskujemy na komforcie, ale deszcz będzie spływał po nogach nieco nad butami… W przypadku tych spodni membranę należy więc traktować jako rozwiązanie na trochę chłodniejsze dni, a nie ochronę przeciwdeszczową.


Ustaliliśmy już, że latem jeździ się w nich bardzo fajnie, ale co kiedy robi się naprawdę zimno? Wtedy przydałyby się inne spodnie. Stale otwarte wloty powietrza to jedna sprawa, drugą natomiast jest brak podpinki ocieplającej. Kiedy robi się zimno, jazda w Modece Sporting nie jest przyjemna. Nawet jeśli zastosuje się zimową bieliznę termoaktywną, to i tak powietrze dostające się przez wloty będzie znacznie utrudniało utrzymanie temperatury. Gdyby zastosować lepszą membranę, pewnie byłoby o wiele lepiej, ale wówczas cena byłaby zupełnie inna.


Wykonanie
W Sportingach, jak na produkt motocyklowy przystało, zastosowano liczne podwójne szwy. W testowanym egzemplarzu nie sprawiły one problemów – nie rozerwały się w żadnym miejscu. Generalnie spodnie te nie sprawiły kłopotów z jednym wyjątkiem – uchwyt suwaka w nogawce nie dożył końca testów. Wyłamał się razem z „uszkiem”, do którego był przymocowany.


Podsumowanie
Sam pomysł zrobienia spodni tekstylnych o kroju zbliżonym do sportowych spodni skórzanych bardzo mi się podoba. Jest niewiele modeli tego typu, więc dobrze, że Modeka postanowiła mieć coś takiego w swojej ofercie. Co ważne, wyszło im to całkiem nieźle! Najbardziej razi niezbyt komfortowe zamontowanie protektorów, ale nie jest to na tyle dokuczliwe, żeby czyniło jazdę niewygodną. Po prostu można było zrobić to lepiej. Są też inne drobne wady, ale suma sumarum to dobrze zrobiony produkt, z którego klienci powinni być zadowoleni. Trzeba tylko pamiętać, że nie jest to ciuch uniwersalny, który będzie zapewniał komfort zarówno latem, jak i bardzo późną jesienią. Są to spodnie przeznaczone głównie na lato i kupując je, trzeba być tego świadomym.


Testowane spodnie dostarczył nam importer – firma ZKS Piekielnik.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany