Zacznie się od zmiany systemu pracy. Dotychczas fabryka pracowała na dwie zmiany i przez pięć dni w tygodniu, a od przyszłego tygodnia będzie to siedem dni w tygodniu i trzy zmiany. Paradoksalnie sprawi to, że pracownicy będą mieli więcej czasu wolnego i do tego jeszcze mają otrzymać podwyżki. Średni czas pracy wyniesie 30 godzin, ale wynagrodzenie będzie wypłacane jak za 40 godzin. Negocjacje w tej sprawie trwały aż osiem miesięcy. Oprócz tego pojawi się dodatkowo trzynaście miejsc pracy.
To jednak nie wszystko, ponieważ w ciągu najbliższych pięciu lat Ducati planuje zainwestować 11,5 miliona euro w rozwój fabryki. Chodzi głównie o wzmocnienie działów zajmujących się produkcją wałków rozrządu i wałów korbowych. To właśnie tam będzie najwięcej nowych etatów. Luigi Torlai, który jest dyrektorem działu zasobów ludzkich Ducati powiedział, że firma chce postawić na młodych pracowników, objąć ich opieką oraz dwustopniowym systemem kształcenia.
Niedawno Ducati i Lamborghini ogłosiły współpracę z bolońskim Instituto Aldini Valeriani Sirani, gdzie od października 48 osób będzie przygotowywanych do pracy w fabrykach tych marek. Już na etapie studiów dostaną oni wynagrodzenie w wysokości 600 euro. Są to doskonałe wiadomości w obliczu szalejącego we Włoszech kryzysu w branży przemysłowej i masowej likwidacji fabryk, która miała miejsce w ostatnich latach.