Spis treści
Yamaha Niken, rewolucyjny motocykl na 3 kołach, trafił do redakcji Motogen.pl na dłuższy czas. Sprawdźcie pierwsze wrażenia i pierwszy odcinek NIKENvlog #1.
Jeżeli czytaliście kiedyś zakładkę „Redakcja Motogen.pl”, a co gorsza, jeżeli oglądaliście na YT filmową prezentację składu redakcji, to na pewno zauważyliście, że nie jesteśmy do końca normalni. Jędrzejak na przykład tu-i-tam zaznaczał, że lubi motocykle nietuzinkowe. No i być może w wyniku właśnie takich części składowych, polski importer Yamaha Motor Polska przekazał nam motocykl na test długoterminowy; i to nie byle jaki, bo 3-kołowa Yamaha Niken! [P.S.: Wymowa brzmi „najken”.]
Zapraszam na pierwszy odcinek
NIKENvlog #1
Film obejrzysz bezpośrednio na Facebooku Motogen.pl – klik.
Niken będzie mieszkał w redakcyjnym garażu jeszcze kilka miesięcy do końca sezonu motocyklowego 2021. W tym czasie zabierzemy go i w podróże, i na tor, na pewno będzie ciekawie. Zresztą jak widzicie w powyższym filmie – już udało nam się wjechać na ciasny tor gokartowy!
W czasie, gdy będziemy żyli z 3-kołowym motocyklem na co dzień, na stronach portalu pojawi się jego pełnoprawny test, a już za kilka dni wrzucimy wyjątkową galerię zdjęć.
Pierwsze wrażenia – jak jeździ Yamaha Niken?
Nikenem jeździłem podczas premiery, a teraz wsiadłem na niego po raz pierwszy od kilku lat… I znowu jestem zaskoczony, jak przyjemny, naturalny i łatwy w prowadzeniu jest to sprzęt!
Bez najmniejszych wątpliwości: Niken jest po prostu motocyklem. Według prawa jest motocyklem. Potrzebna jest na niego pełna kategoria prawa jazdy A. Prowadzi się jak motocykl, taki zwyczajny motocykl – od przeciwskrętu, przez jazdę bez trzymanki na autostradzie, a na wheelie kończąc.
Gdyby ktoś wsadził mnie z zamkniętymi oczami za kierownicę i kazał jechać, z pewnością nie zgadłbym, że Niken ma 3 koła. Bo zza kierownicy nie widać dwóch przednich kół. Niken mieści się w korku wszędzie tam, gdzie większość zwykłych jednośladów, bo wbrew pozorom przód nie jest nadmiernie szeroki.
Chociaż trzeba zaznaczyć, że przód jest zauważalnie cięższy oraz że zachowanie przy manewrach parkingowych jest nieznacznie bardziej oporne. Przez to, że Niken zostawia trzy zamiast jednego śladu, to omijanie studzienek jest… dziwne. Żadna z tych cech pod żadnym pozorem nie skreśla Nikena.
Najważniejszą zaletą tego motocykla jest fakt, że poza neutralnym prowadzeniem, dwa koła z przodu gwarantują zdecydowanie większą przyczepność. Nie tylko faktyczną fizyczną, ale też za sprawą większego spokoju psychicznego. To sprawia, że każdy motocyklista będzie potrafił jechać Nikenem łatwo i szybko! Niken to prawdziwa rewolucja.
Więcej już niebawem, #StayTuned!
Zostaw odpowiedź