Na dziewięć lat więzienia skazał wczoraj sąd jadącego motocyklem 29-latka, który spowodował wypadek drogowy, w którym zginęły dwie osoby.
Wyrok wydany w poniedziałek przez sąd w Krotoszynie dotyczył wypadku, do którego doszło podczas XXIII Ogólnopolskiego Zlotu Motocykli Ciężkich i Weteranów w Krotoszynie. Jadący motocyklem Suzuki 29-latek uderzył w dwóch przechodzących ulicą mężczyzn. W wyniku zderzenia zginął jeden z pieszych, w szpitalu zmarła także 15-letnia pasażerka motocykla. Podczas badania okazało się, że kierowca jednośladu, który sam odniósł niegroźne obrażenia, miał we krwi 1,84 promila alkoholu.
Jak powiedział zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wlkp., Janusz Walczak, prowadzącemu motocykl zarzucono 'spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u jednej osoby’.
My w redakcji mamy tylko nadzieję, że prawo będzie jednakowe dla wszystkich i sprawiedliwości, w którą coraz częściej wątpią poszkodowani w wypadkach motocykliści i ich rodziny, stanie się zadość. Szczególnie, kiedy przywołamy sprawy Marcina Pawłowskiego, Michała Kozaka czy sztandarowy już przykład Maćka Zawiszy, w przypadku którego Temida okazała się nie tyle ślepa, co głucha na wszelkie logiczne przesłanki. Nie zamierzamy także, jak inne media, nazywać motocyklistą człowieka, który wsiada na jednoślad pod wpływem alkoholu.