W meczu XII kolejki CenterNet Mobile Speedway Ekstraligi Tauron Azoty Tarnów pokonał na własnym torze Włókniarz Częstochowa 51:39. Zwycięstwo "Jaskółek" jest tym cenniejsze, że, dzięki dwunastopunktowej zaliczce, to właśnie podopieczni Mariana Wardzały zdobyli niezwykle cenny punkt bonusowy.
Przed dwoma tygodniami doszło do pierwszego starcia "Lwów" z "Jaskółkami". Wówczas lepsi okazali się żużlowcy z pod Jasnej Góry, którzy zwyciężyli 38:28. Podopieczni Jana Krzystyniaka przyjechali więc do Tarnowa z dziesięciopunktową zaliczką. Wobec nieobecności jednego z liderów Włókniarza, Joonasa Davidssona, goście mieli się skupić głównie na walce o punkt bonusowy. Tuż przed rozpoczęciem meczu okazało się, że w szeregach "Lwów" zabraknie również Taia Woffindena. Nieobecność Brytyjczyka mocno skomplikowała plany Jana Krzystyniaka i, jak się później okazało, była jednym z decydujących czynników, które przesądziły o sukcesie "Jaskółek".
Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia gospodarzy. W pierwszym wyścigu żużlowcy Tauronu Azotów Tarnów nie dali żadnych szans swoim rywalom z Częstochowy i zwyciężyli podwójnie 5:1. Drugi bieg zakończył się triumfem Petera Karlssona, który, po dobrym starcie, bez najmniejszych problemów dowiózł 3 punkty do mety. W trzeciej gonitwie gospodarze znów przysporzyli sporo radości swoim kibicom; Sebastian Ułamek i Jesper Monberg nie pozostawili żadnych złudzeń Szombierskiemu i Bridgerowi. Tym samym "Jaskółki" powiększyły swoje prowadzenie do ośmiu punktów 13:5.
Po tak udanym początku wielu kibiców sądziło, że gospodarze sukcesywnie będą zwiększać przewagę i bez najmniejszych problemów zrealizują zakładany cel. Tymczasem goście szybko odnaleźli właściwe przełożenia i zaczęli stawiać większy opór. W czwartym biegu Holta zdecydowanie pokonał duet Vaculik–Kasprzak. Jeszcze lepiej dla Włókniarza mógł się zakończyć wyścig piąty. Po starcie prowadził Karlsson, za nim jechał duet gospodarzy, jednak bardzo blisko Tarnowian trzymał się Drabik. Na drugim okrążeniu "Slammer" zaatakował Monberga po zewnętrznej. Duńczyk mocno poszerzył tor jazdy, przez co zabrakło miejsca dla częstochowskiego weterana. Drabik upadł i zamiast szybko opuścić tor, zaczął nerwowo gestykulować. Chcąc nie chcąc arbiter został zmuszony do przerwania biegu. Rezultat był taki, że w powtórce Karlsson musiał rywalizować w pojedynkę, gdyż Drabik został wykluczony. Wydawało się, że gospodarze skorzystają z nieoczekiwanego prezentu, jaki "zafundował" im zawodnik Włókniarza. I faktycznie przez trzy okrążenia prowadzili podwójnie, jednak koszmarny błąd Ułamka spowodował, że Karlsson jednym atakiem wyprzedził obydwu rywali. To, co nie udało się gościom w biegu piątym, zrealizowali w kolejnej gonitwie. Tarnowianie lepiej wystartowali, jednak najpierw Holta uporał się z Vaculikiem, a chwilę później to samo uczynił Szombierski z Kasprzakiem. Na odpowiedź "Jaskółek" nie trzeba było długo czekać. Po kapitalnej walce Jędrzejak pokonał Holtę. Bliski wyprzedzenia lidera Włókniarza był również Bjarne Pedersen. Ostatecznie bieg zakończył się zwycięstwem 4:2 Tauron Azoty i po siedmiu biegach to właśnie gospodarze prowadzili 25:17.
Prawdziwą huśtawkę nastrojów przeżywali kibice biało-niebisekich w dwóch kolejnych wyścigach. Najpierw duet Kasprzak–Vaculik łatwo ograł Karlssona i Drabika, by chwilę później ten sam Karlsson wraz z Szombierskim podwójnie pokonał Jędrzejaka i Pedersena. Status quo utrzymał się również w dziesiątym biegu. Co prawda, Ułamek zwyciężył Holtę, jednak Monberg nie był w stanie znaleźć recepty na Miturskiego. Dopiero w jedenastej gonitwie "Jaskółki" wyszły na dwunastopunktowe prowadzenie – Kasprzak i Jędzrzejak nie dali żadnych szans Bridgerowi i Szombierskiemu. Biegi dwunasty i trzynasty nic nie zmieniły w kwestii wyniku. Co prawda, w tym momencie gospodarze zapewnili już sobie zwycięstwo, jednak nadal trwała walka o punkt bonusowy. Wydawało się, że losy dodatkowego "oczka" zostaną rozstrzygnięte w pierwszym z nominowanych biegów. Vaculik z Kasprzakiem podwójnie prowadzili przez niemal cztery okrążenia, jednak, słynący z olbrzymiej ambicji, Szombierski nie odpuścił do samego końca i tuż przed linią mety wyprzedził tarnowskiego Słowaka. O punkcie bonusowym miał więc zadecydować ostatni bieg. Gości ratowało już tylko zwycięstwo 5:0. W przypadku podwójnej wygranej "Lwów" żadna z drużyn nie otrzymałaby dodatkowego "oczka". W pierwszej odsłonie piętnastego biegu Sebastian Ułamek upadł w pierwszym łuku. Arbiter nakazał powtórkę w pełnym składzie. W powtórce najlepiej wystartował Jędrzejak, który prowadził przez trzy okrążenia, ostatecznie jednak dał się wyprzedzić Holcie. Nie miało to już wielkiego znaczenia, gdyż w końcowym rozrachunku to właśnie gospodarze mogli cieszyć się z 3 dużych punktów.
Gospodarze dopięli swego i zrealizowali swój plan. Nie sposób oprzeć się jednak wrażeniu, że sukces ten był niezwykle wymęczony, w końcu bądź co bądź goście startowali bez dwóch podstawowych zawodników! Trudno kogokolwiek wyróżnić w zespole Mariana Wardzały. Każdy z zawodników dorzucił cenne punkty, a jednocześnie żaden z nich nie ustrzegł się wpadki. Swoją szansę wykorzystał Tomasz Jędrzejak, który tym samym zapewnił sobie miejsce w składzie na poniedziałkowy mecz z Unibaxem Toruń.
Częstochowianie nie zdołali obronić dziesięciopunktowej zaliczki. Trudno jednak rywalizować, kiedy brakuje dwójki Davidsson–Woffinden. Po meczu trener Jan Krzystyniak nie krył rozczarowania postawą Brytyjczyka. – "To niepoważne traktowanie. Zostawił nas w takim momencie" – kręcił głową z niezadowoleniem szkoleniowiec gości. Swoje zadanie wykonali Holta, Karlsson i Szombierski. Gdyby Drabik z Bridgerem dorzucili kilka punktów, wówczas wynik meczu mógłby być kompletnie inny.
Włókniarz Częstochowa 39:
1. P. Karlsson (3, 3, 1, 3, 2, 1) 13
2. S. Drabik (0, w, 0) 0
3. R. Szombierski (1, 1, 2*, 0, 2, 2) 8+1
4. M. Bubel NS
5. R. Holta (3, 3, 2, 2, 1*, 3) 14+1
6. B. Miturski (0, 0, 1*, 1*, 0) 2+2
7. L. Bridger (1, 0, 0, 1) 2
Tauron Azoty Tarnów 51:
9. B. Pedersen (1*, 1, 1, 3) 6+1
10. T. Jędrzejak (2, 3, 0, 2*, 2) 9+1
11. S. Ułamek (2*, 1*, 3, 3, 0) 9+2
12. J. Monberg (3, 2, 0, 0) 5
13. K. Kasprzak (1*, 0, 3, 3, 3) 10+1
14. Sz. Kiełbasa (2*, 0) 2+1
15. M. Vaculik (3, 2, 2, 2*, 1) 10+1
Bieg po biegu:
1. M. Vaculik, Sz. Kiełbasa, L. Bridger, B. Miturski 5:1 (5:1)
2. P. Karlsson, T. Jędrzejak, B. Pedersen, S. Drabik 3:3 (8:4)
3. J. Monberg, S. Ułamek, R. Szombierski, L. Bridger 5:1 (13:5)
4. R. Holta, M. Vaculik, K. Kasprzak, B. Miturski 3:3 (16:8)
5. S. Drabik (W), P. Karlsson, J. Monberg, S. Ułamek 3:3 (19:11)
6. R. Holta, M. Vaculik, R. Szombierski, K. Kasprzak 2:4 (21:15)
7. T. Jędrzejak, R. Holta, B. Pedersen, L. Bridger 4:2 (25:17)
8. K. Kasprzak, M. Vaculik, P. Karlsson, S. Drabik 5:1 (30:18)
9. P. Karlsson, R. Szombierski, B. Pedersen, T. Jędrzejak 1:5 (31:23)
10. S. Ułamek, R. Holta, B. Miturski, J. Monberg 3:3 (34:26)
11. K. Kasprzak, T. Jędrzejak, L. Bridger, R. Szombierski 5:1 (39:27)
12. S. Ułamek, P. Karlsson, B. Miturski, Sz. Kiełbasa 3:3 (42:30)
13. B. Pedersen, R. Szombierski, R. Holta, J. Monberg 3:3 (45:33)
14. K. Kasprzak, R. Szombierski, M. Vaculik, B. Miturski 4:2 (49:35)
15. R. Holta, T. Jędrzejak, P. Karlsson, S. Ułamek 2:4 (51:39)